Wojewoda mazowiecki zwołał wideokonferencję z dyrektorami szpitali, podczas której apelował o rzetelne raportowanie liczby wolnych łóżek dla pacjentów z COVID-19. To pokłosie ujawnionego przez tvnwarszawa.pl nagrania, korespondencji między dyspozytorem a ratownikiem pogotowia, z której wynikało, że na Mazowszu nie ma już wolnych miejsc. Tymczasem wedle oficjalnych raportów było ich około tysiąca.
We wtorek wieczorem załoga warszawskiego pogotowia przewożąca pacjenta z objawami zakażenia koronawirusem usłyszała od dyspozytora, że na całym Mazowszu w szpitalach nie ma już wolnych miejsc covidowych.
- Ja już autentycznie nie mam cię gdzie przekierować. Na całym Mazowszu nie ma już ani jednego szpitala, wykazującego dodatnie miejsca. To nie jest żart. Nie ma Łosic, nie ma Sokołowa, nie ma Wyszkowa, nie ma Pułtuska, Płocka ani Żyrardowa. Wszędzie jest już kicha - więc, niestety, powiedz panu lekarzowi, że pacjent musi zostać, bo najzwyczajniej na świecie nie mam go gdzie przekierować - mówił dyspozytor na nagraniu ujawnionym przez tvnwarszawa.pl.
Wiceprezydent Radomia alarmował o braku miejsc w jedynej placówce w mieście dla pacjentów chorych na COVID-19. Polska Agencja Prasowa informowała, że przepełnione są także szpitale w Kozienicach i Przysusze.
Tymczasem codzienny raport o zajętości łóżek coviodowych zbierany przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki wykazywał, że pośród 3 460 łóżek dla pacjentów z koronawirusem na Mazowszu, zajętych jest 2 425. Tylko w Warszawie miało ich być we wtorek nieco ponad pół tysiąca.
Będą wyjaśniać, skąd ogromne rozbieżności
Rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz zdementowała w środowym komunikacie informację o tym, że w żadnej z placówek miało nie być wolnych miejsc. W rozmowie z tvnwarszawa.pl poinformowała, że wojewoda Konstanty Radziwiłł spotkał się w środę po południu w formie wideokonferencji z dyrektorami mazowieckich szpitali.
Jak wyjaśniła, poprosił on szpitale o rzetelne raportowanie liczby dostępnych łóżek covidowych. - Są pewne rozbieżności w raportowaniu ze strony szpitali. To szpitale muszą sprawdzić, co jest u nich nie tak, że przekazują do nas dane, że mają wolne łóżka, po czym nie przyjmują zespołów ratownictwa medycznego - powiedziała. Zastrzegła jednocześnie, że nie dotyczy to wszystkich wojewódzkich placówek, a maksymalnie kilkunastu wybranych miejsc. Podkreśliła też, że po spotkaniu wszystkie strony zadeklarowały współpracę.
- Wiemy, że są szpitale, w których wojewódzki koordynator ratownictwa medycznego otrzymuje informacje, że nie ma miejsc, podczas gdy w naszym oficjalnym raporcie, który dostarczany jest również do Ministerstwa Zdrowia, te miejsca są wykazane. To są bardzo często duże rozbieżności - zaznaczyła. I dodała, że ich powody będą wyjaśnianie.
Filipowicz tłumaczyła też, że dyspozytorzy pogotowia ratunkowego na Mazowszu mają dostęp do raportów zbieranych codziennie przez urząd, ale jednocześnie pracują w systemie bazującym na bieżącym wglądzie w sytuację na izbach przyjęć. To, jak wygląda obłożenie szpitali, sprawdza między innymi telefonicznie wojewódzki koordynator ratownictwa medycznego.
Zapewniła też, że nie ma takich sytuacji, by pośród wykazywanych w dobowym raporcie łóżek dla pacjentów z koronawirusem były ujęte te, które dopiero mają zostać utworzone na mocy decyzji wojewody mazowieckiego.
Raporty wykazują niemal tysiąc wolnych łóżek
Każdy z mazowieckich szpitali jest zobowiązany do raportowania bieżącej zajętości łóżek dla pacjentów covidowych. Takie dane są przekazywane do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego raz dziennie. Urzędnicy podkreślają, że ich rzetelność ma ogromne znaczenie, bo na bazie tych informacji wojewoda podejmuje decyzje o poszerzaniu bazy łóżkowej.
Ze środowego komunikatu Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego wynika, że 3 marca w województwie mazowieckim przygotowanych jest 3 500 łóżek dla pacjentów z koronawirusem, w tym 370 miejsc respiratorowych, z czego zajętych jest 2 529 łóżek, w tym 266 łóżek respiratorowych.
Decyzjami wojewody mazowieckiego od początku marca w kilku mazowieckich szpitalach ma zostać przywróconych łącznie 268 łóżek dla pacjentów z COVID -19. Filipowicz przekazała, że przykładowo w Kozienicach liczba łóżek została zwiększona o ponad 40. Teraz ma ich być w sumie 85. - Z informacji uzyskanych od kierownictwa placówki wynika, że w najbliższych dniach szpital udostępni wszystkie wyznaczone miejsca zgodnie z wydaną decyzją - zaznaczyła.
Na wniosek dyrekcji placówki 15 miejsc dla chorych na COVID-19 uruchomiono także w szpitalu w Iłży. Jak wynika z danych wojewody, w środę było tam pięć wolnych łóżek.
Wszystkie miejsca były natomiast zajęte w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu. Rzeczniczka zaznaczyła, że wojewoda analizuje możliwość powiększenia bazy łóżek dla pacjentów z COVID-19 w tej lecznicy.
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP