Wypalanie traw może zakończyć się pożarem, przenieść na las lub zabudowania oraz zagrozić ludziom i zwierzętom. Policjanci przypominają, że może zostać uznane za wykroczenie, a nawet przestępstwo.
Ryzyko, jakie niesie ze sobą wypalanie traw, jest ogromne. "Ogień jest żywiołem i nigdy nie możemy mieć pewności, że będziemy w stanie go opanować. Należy pamiętać, że na wiosnę trawy są wysuszone i palą się bardzo szybko. Chwila nieuwagi, silniejszy podmuch wiatru czy ukształtowanie terenu mogą spowodować znacznie większy pożar" - podkreślają policjanci.
Niekontrolowany, podsycany wiatrem ogień może łatwo przenieść się na zabudowania czy tereny leśne, powodując duże straty. Ogień może być niebezpieczny także dla osób postronnych oraz tych, które go wzniecają.
"Bardzo często wypalane łąki znajdują się przy drogach. Wówczas dym może poważnie ograniczać widoczność kierowcom, co stwarza dodatkowe zagrożenie" - dodają.
Nie jest też ekologiczne. "Wypalanie wbrew błędnej ocenie nie użyźnia gleby, a wręcz przeciwnie prowadzi do jej wyjałowienia. Pożary traw powodują również spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe ptaków i siedliska zwierząt" - tłumaczą policjanci. I dodają, że wypalanie traw to też zagrożenie dla większych osobników, które w gęstym dymie tracą orientację i mogą się zaczadzić.
Wykroczenie lub przestępstwo
Wypalanie traw jest nielegalne. Może zostać uznane za wykroczenie, za które grozi kara aresztu do 30 dni, grzywna do 5 tysięcy złotych lub nagana.
Jeżeli jednak takie działanie zostanie zakwalifikowane jako przestępstwo, to kara może być znacznie poważniejsza. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności. Jeśli jednak w pożarze ktoś ucierpi lub zginie, kodeks karny przewiduje za takie przestępstwo karę do 12 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze apelują o rozsądek. "Zanim podpalisz, zastanów się, czy nie narazisz życia swojego i innych" - dodają.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stop Pożarom Traw