Mistrzowie Polski do meczu z Aktobe podchodzili w kiepskich humorach, ale za to mocno zmotywowani. Po niedopuszczeniu ich przez UEFA do rozgrywek w Lidze Mistrzów, legioniści chcieli na pocieszenie awansować do fazy grupowej Ligi Europy. Zrobili ku temu bardzo ważny krok, wygrywając na wyjeździe z kazachskim zespołem FK Aktobe 1:0.
Powoli się rozkręcali
Nie był to mecz do jednej bramki. Podopieczni Henninga Berga pozwolili rywalom również na ofensywne akcje, ale nie dali sobie strzelić bramki. Pierwsza groźna akcja, już w 6. minucie była autorstwa gospodarzy. To piąstkowania Dusana Kuciaka, a później wybicie Jakuba Rzeźniczaka uratowało zespół przed utratą bramki.
Z minuty na minutę coraz więcej do powiedzenia miała Legia. W 22. minucie minimalnie pomylił się Michał Żyro. Zobaczył go wbiegającego w pole karne Miroslav Radović, ale jego podanie nie zostało wykorzystane. Piłka minęła bramkę. Odpowiedź Aktobe była błyskawiczna, ale strzał Walerija Korobkina zatrzymał skutecznie Kuciak.
W 33. minucie piłka wpadła nawet do siatki, ale gola nie uznał rosyjski sędzia Sergiej Karasiew. I słusznie. Michał Kucharczyk, który dopadł do piłki zagranej przez Łukasza Brozia znalazł się na pozycji spalonej. W ostatniej akcji pierwszej połowy Kuciak obronił bardzo groźny strzał z rzutu wolnego.
Po zmianie stron obie ekipy pokazały się z dobrej strony i miały okazje, by na swoją korzyść rozstrzygnąć spotkanie. Lepsi w tej okazali się przyjezdni.
Legia bez zmian
W 48. minucie faulowany, po raz kolejny był Radović. Szybko rozpoczął grę Ondrej Duda. Słowak najpierw wypracował sobie pozycję, ustawił się, przymierzył i... strzelił gola. Jedynego w tym spotkaniu, mimo że akcji było znacznie więcej. Aktobe mogło wyrównać, zwłaszcza że wiele piłek w środkowej części boiska tracił Ivica Vrdoljak.
Legia dała się zepchnąć pod własne pole karne i wielokrotnie było naprawdę groźnie. Bardzo dobre spotkanie w wykonaniu bramkarza polskiej drużyny, sprawiło, że mistrzowie kraju do Warszawy wracają ze zwycięstwem i ze spokojem mogą czekać na rewanż.
Co ciekawe, nauczony złym doświadczeniem Henning Berg nie przeprowadził w Kazachstanie żadnej zmiany. Jest to o tyle dziwne, gdyż mecz rozgrywany był przy prawie 40-stopniowym upale i pod jego koniec legioniści byli już wyraźnie zmęczeni.
FK Aktobe - Legia Warszawa 0:1 (0:0)
Bramki: dla Legii – Ondrej Duda (48)
Legia Warszawa: Dusan Kuciak – Łukasz Broź, Dossa Junior, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Brzyski – Michał Żyro, Tomasz Jodłowiec, Ivica Vrdoljak, Ondrej Duda, Michał Kucharczyk – Miroslav Radović
FK Aktobe: Andrej Sidelnikow - Dmitrij Miroszniczenko (33-Taras Carikajew), Aleksiej Mułdarow, Robert Arzumanian, Santana Anderson - Danilo Neco, Ashat Tagibergen, Walerij Korobkin, Marat Chairullin (66-Abat Aimbietow) - Marcos Pizzelli, Aleksiej Antonow (56-Igor Zenkowicz)
PAP/kris/iwan
Źródło zdjęcia głównego: M. Kostrzewa / Legia.com