Mateusz Dallali, rzecznik Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami w rozmowie z tvnwarszawa.pl przyznaje, że najemca chciał, by lokal przy Nowym Świecie nazywał się Piwnica u Fritzla.
- Jesteśmy zaszokowani i przeciwni - oburza się Dallali.
Rzecznik informuje, że ZGN jest w kontakcie z najemcą. Ten przekazał urzędnikom, że rozważy wycofanie się z nazwy, jeśli "będzie potępienie społeczne".
"Chodzi o przekroczenie granic"
- Nie ma w umowie z najemcą paragrafu, który określałby, że lokal nie może nazywać się Piwnica u Fritzla. Jednak tu chodzi o przekroczenie pewnych granic – podkreśla Dallali i zapowiada, że dziś o 14:00 ZGN spotka się z najemcą, by przekonać go do zmiany nazwy klubu.
Próbujemy skontaktować się ponownie z menadżerką klubu. Odrzuca połaczenia albo jej telefon ma sygnał zajętości.
Tymczasem administratorzy fanpage Piwnicy u Fritzla na Facebooku zmienili logo klubu:
Na tym portalu społecznościowym pojawił się też fanpage potępiający nazwę Piwnica u Fritzla.
band/mz