- Inwestycja Srebrnej była blokowana przez władze Warszawy ze względów politycznych, dlatego, że jest kojarzona z określoną partią - skomentował sprawę planów budowy wieżowca Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.
Projekt spółki Srebrna w 2014 roku zakładał budowę 138-metrowego budynku w centrum Warszawy. W kolejnej koncepcji wieże miały osiągnąć wysokość nawet 190 metrów. Tzw. wuzetka, czyli decyzja urzędu o warunkach zabudowy nie została jednak wydana. W decyzji odmownej stwierdzono że budynek na danym terenie może mieć zaledwie nieco ponad 30 metrów. Treść rozmów wokół inwestycji z udziałem m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i biznesmena Geralda Birgfellnera ujawniła we wtorek "Gazeta Wyborcza".
"Jest popyt na duże przestrzenie biurowe”
Do sprawy odniósł się w czwartek Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości i kandydat na prezydenta Warszawy w ostatnich wyborach.
- W przeciągu kilometra można znaleźć dziewięć czy jedenaście budynków. Sami musimy odpowiedzieć sobie czy to jest fair i w porządku, tym bardziej że częścią charakterystyczną wielkich metropolii jest dzisiaj budowa dużych przestrzeni biurowych, a w Warszawie ciągle jest na nie popyt. Jeżeli ktoś kiedyś zdobył te nieruchomości w uczciwym przetargu, to mam nadzieję, że ma prawo korzystać z uprawnień związanych z budową takich inwestycji – skomentował Jaki.
- Proszę sobie samodzielnie odpowiedzieć na pytanie, czy to jest uczciwe, że ludzie którzy dzisiaj znajdują się w aresztach mogli budować większe wieżowce w tych okolicach, a jest jedna spółka, która nie może tego robić, tylko dlatego, że ma konotacje polityczne. Na samym początku chciała realizować inwestycje na takich zasadach jak każdy inny, tylko była dyskryminowana dlatego, że była związana w jakiś pośredni sposób z Prawem i Sprawiedliwością – mówił o spółce Srebrna wiceminister sprawiedliwości.
"Inwestycje zbadane przez prokuratury"
Dziennikarzy prosili o wyjaśnienie, czy Prawo i Sprawiedliwość prowadzi działalność gospodarczą ukrywając się za spółką Srebrna. Patry Jaki odparł, że taka sytuacja nie ma miejsca.
- Partia polityczna nie może prowadzić działalności gospodarczej, w tym przypadku tego nie robi. Prezes jest w radzie fundacji, która to ma różne działalności (chodzi o fundację Instytut im. Lecha Kaczyńskiego - red.), jedną z wielu jest spółka, a ona prowadzi jedną z inwestycji zupełnie legalnie - wyjaśniał Jaki.
- Przypomnę - bo to ważne - że inwestycje związane ze spółką, która teraz nazywa się Srebrna, były wielokrotnie badane przez różne prokuratury i rządy. Nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, wszystkie biznesy były prowadzone zgodnie z prawem – zakończył.
ap/PAP/b