Oświadczenie w sprawie podpalenia wydał Instytut Adama Mickiewicza, na którego zlecenie instalacja powstała. "Kimkolwiek jesteś, wandalu, zniszczyłeś instalację artysty, która od pierwszego dnia pięknie zrosła się z naszym miastem. (...) Jakiekolwiek były twoje motywy zniszczyłeś symbol pojednania, przyjaźni i tolerancji wspólny wszystkim kulturom, jak ziemia długa i szeroka. Zniszczyłeś, nieuku, znak Przymierza - czytamy w oświadczeniu instytutu.
"Prowadzimy postępowanie"W nocy z piątku na sobotę spłonęła połowa tęczy. Zgłoszenie o pożarze straż otrzymała około godziny 2. W płomieniach stanęła tęcza wykonana z plastikowych kwiatów, znajdująca się na placu Zbawiciela. - Policja nie komentuje informacji o większej liczbie podpalaczy. Prowadzimy postępowanie - poinformował Browarek. Kolorowa tęcza, instalacja artystki Julity Wójcik z 16 tysięcy sztucznych kwiatów nawleczonych na ogromną stalową konstrukcję podczas polskiej prezydencji zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim. W czerwcu ustawiono ją na Placu Zbawiciela w stolicy. Kwiaty do tęczy pomagało jej zrobić około tysiąc osób.
"Pięknie zrosła się z miastem"Wójcik zapowiedziała, że chce odtworzyć swoją tęczę. Zachęcała wszystkie osoby, którym zależy na dalszej obecności sztuki współczesnej w przestrzeni publicznej miasta o włączenie się w wyplatanie kwiatów na odnowionej instalacji.
PAP/ran//ec
Źródło zdjęcia głównego: Dawid Krysztofiński / tvnwarszawa.pl