"Dusił taksówkarza" Zatrzymał go strażnik miejski

Po lewej widać naczelnika, który zatrzymał napastnika
Po lewej widać naczelnika, który zatrzymał napastnika
Samochód stoi na środku ulicy, a młody mężczyzna próbuje dusić rękami siedzącego za kółkiem taksówkarza- świadkiem takiej przerażającej sceny podczas powrotu do domu był strażnik miejski.

- Kiedy podbiegłem, kierowca był już prawie siny i z trudem powiedział aby wezwać policję. W tym czasie napastnik zaczął uciekać – relacjonuje Norbert Grabowski, zastępca Naczelnika Oddziału Terenowego VII Straży Miejskiej.

Wyrwał taksometr i zabrał pieniądze

Strażnik zaczął gonić mężczyznę, ten próbował kilkukrotnie go zmylić: chował się w bramach i podwórkach. Na ul. Kijowskiej zdjął kurtkę, przepasał ją przez biodra i pewnym krokiem wrócił na Skaryszewską, aby znowu zaatakować taksówkarza. Wtedy został zatrzymany. Miał przy sobie nóż.

- Tłumaczył się, że został oszukany przez taksówkarza. Ten z kolei mówił, że w czasie jazdy był już duszony, a pasażer krzyczał, aby oddać mu pieniądze – opisuje Grabowski.

Dodatkowo po zatrzymaniu auta, napastnik wyrwał taksometr i zabrał kierowcy pieniądze. Sprawą zajmuje się policja. Podejrzewany i poszkodowany trafili na komendę, gdzie zostali przesłuchani.

bf//ec

Czytaj także: