Nielegalne wypalanie traw zarejestrował dron podczas testowego przelotu nad wsią Żyrów (woj. mazowieckie). O sprawie została poinformowana straż pożarna, która zajęła się walką z ogniem. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Na miejsce pojechały trzy zastępy straży pożarnej - powiedział nam mł. bryg. Bogusław Sikorski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grójcu.
Akcja strażaków trwała prawie trzy godziny. Spaliło się 4,5 ha traw. - To już 37 zdarzenie z wypalaniem traw w ciągu ostatnich kilkunastych dni na terenie powiatu grójeckiego. Mieliśmy też dwa pożary w lasach - dodał mł. bryg. Sikorski.
Niszczycielska plaga wypalania traw
Przełom zimy, wiosny oraz przedwiośnie to czas, kiedy wiele osób decyduje się na wypalanie traw, myśląc, że w ten sposób doprowadzą do użyźnienia gleby. Straż pożarna nie ma wątpliwości, że takie myślenie jest błędne.
"Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych, będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt" - informuje Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej.
Wypalanie traw jest również przyczyną wielu pożarów, które prowadzą do wypadków śmiertelnych. "Rocznie w tego rodzaju zdarzeniach śmierć ponosi kilkanaście osób" - podaje straż pożarna.
To nielegalne!
Należy pamiętać również, że wypalanie traw jest nielegalne, choć - jak przyznają strażacy - jest trudne do udowodnienia.
Za wypalanie traw grozi kara aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość może wynosić od 20 do 5000 zł. W polskim kodeksie karnym mamy również zapis o tym, że "kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".
mz//tka