Tereny Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego otwarte dla mieszkańców? Taki pomysł zgłosili radni Wilanowa i Ursynowa. W piątek z oficjalnym wnioskiem udali się do władz uczelni.
Chodzi o otwarcie dla mieszkańców furtek ogrodzenia poniżej rektoratu SGGW przy Skarpie Warszawskiej. To zabytkowy teren, który został przez uczelnię odrestaurowany w ubiegłym roku. Miejsce wygląda tak, jak w XIX wieku. Są tam m.in. fontanna, oczko wodne, duży taras i schody.
"Cieszymy się i doceniamy, że ten teren został zrekultywowany i przywrócony do dawnej świetności. Tym bardziej uważamy, że obszar ten mimo ochrony środowiskowej, powinien zostać udostępniony mieszkańcom Warszawy" - czytamy w apelu skierowanym do władz Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Urzędniczy ping-pong
Na piątkowym briefingu Paweł Lenarczyk, radny dzielnicy reprezentujący stowarzyszenie Otwarty Ursynów, podkreślił, że zajmuje się tą sytuację co najmniej od roku. - W lipcu 2016 roku skierowałem pierwszą interpelację do władz dzielnicy Ursynów z prośbą o zbadanie, czy ogrodzenie i furtka, która pojawiła się przy zrekultywowanych terenach poniżej rektoratu SGGW, została zamknięta zgodnie z prawem - powiedział.
Lenarczyk dodał, że od tamtego czasu zwrócił się z trzema kolejnymi interpelacjami. - To taki ping-pong urzędniczy, zarówno z urzędem dzielnicy Ursynów, jak i Wilanów, ponieważ, nie wiadomo było, czy jest to działka, która leży na terenie dzielnicy Ursynów czy Wilanów. Rozpoczęliśmy taką batalię, żeby ten teren udostępnić dla mieszkańców czy to Ursynowa, czy Wilanowa, czy po prostu Warszawy - podkreślił.
Walory przyrodnicze
Katarzyna Radzikowska, radna dzielnicy Wilanów ze Stowarzyszenia Mieszkańców Miasteczka Wilanów oświadczyła, że ochrona środowiska to bardzo ważny aspekt. - Na pewno rezerwaty, które są tutaj w obszarze Skarpy Ursynowskiej czy parku w Natolinie, powinny podlegać ochronie, ale ochronie zgodnej z planami - podkreśliła Radzikowska
Według niej należy spowodować, aby teren ten jednocześnie pełnił funkcję rekreacyjną i edukacyjną dla okolicznych mieszkańców. - Takie rozwiązania stosuje się na świecie i takie rozwiązania widzielibyśmy tutaj na Skarpie Warszawskiej - mówiła.
Radzikowska dodała, że mieszkańcy powinni mieć możliwość podziwiania walorów przyrodniczych czy zabytkowych na terenach SGGW.
Lenarczyk podkreślił również, że ten teren został zrekultywowany. – Dzisiaj jest uporządkowany, bo to co było wcześniej, to naprawdę wołało o pomstę do nieba - przypomniał. Zaznaczył jednak, że "nie może być tak, że został uporządkowany teren, który może tylko cieszyć oczy władz uczelni, czy ewentualnie osób, które tam wejdą od strony rektoratu".
Otworzyć Park Natoliński
Katarzyna Radzikowska i Paweł Lenarczyk współpracują także w nieformalnym zespole do spraw otwarcia Parku Natolińskiego. - Z jednej strony chcemy otworzyć i udostępnić mieszkańcom Warszawy Park Natoliński, a z drugiej nie godzimy się na kolejne zamykanie cennych terenów - zaznaczył radny Ursynowa
Radzikowska dodała, że na 18 maja planowane jest posiedzenie połączonych komisji Wilanowa i Ursynowa. - Plan jest taki, aby wypracować wspólne stanowisko obu dzielnic na temat przyszłości tego terenu, ponieważ z jednej strony rozumiemy, że funkcja ochrony środowiskowej jest ważna, ale z drugiej strony ona w dużej mierze przeszkadza realizować funkcję dostępności do dóbr dziedzictwa kulturowego - podkreśliła.
"Ścisły rezerwat"
Pałac Rektorski SGGW powstał w XVIII wieku na zlecenie Izabeli Lubomirskiej z Czartoryskich. Niegdyś był siedzibą Juliana Ursyna Niemcewicza. Następnie przejęła i przebudowała go rodzina Krasińskich.
O otwarciu tego terenu dla mieszkańców rozmawialiśmy kilka miesięcy temu z władzami SGGW. - To ścisły rezerwat, a do ścisłego rezerwatu nawet ja nie mogę wchodzić – mówił nam wówczas Alojzy Szymański, rektor uczelni. - Będziemy krok po kroku prosić konserwatora zabytków i przyrody o wyłączenie tego terenu z rezerwatu. Wtedy prawo pozwoli na udostępnienie terenu każdemu, kto będzie tego chciał. To nie od nas zależy decyzja – dodał.
PAP/kw