Rafał P. ps. Franek od kilku miesięcy ukrywał się przed policją. Był poszukiwany za udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym i handel narkotykami. Wpadł w ręce CBŚ, kiedy zupełnie się tego nie spodziewał.
Rafał P. ps. Franek był jednym z większych dilerów narkotyków na Pradze. Wcześniej odsiadywał już wyroki za oszustwa i kradzieże z włamaniem. Tym razem ścigany był za udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym (grupie "Szkatuły") i handel narkotykami.
Wpadł na działce
Poszukiwaniem 33-letniego mieszkańca stolicy, ukrywającego się od kilku miesięcy przed organami ścigania, zajęli się policjanci z Centralnego Biura Śledczego.
Funkcjonariusze wpadli na jego trop w okolicach Płońska. Przebywał w jednym z domków na terenie działek rekreacyjnych. Kiedy funkcjonariusze tam weszli, "Franek" był całkowicie zaskoczony i nie stawiał oporu. Trafił do policyjnego aresztu. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje prokuratura i sąd. Może trafić do więzienia nawet na 10 lat - podaje policja.
Grupa "szkatułowa"
Liderem grupy, w której działał "Franek" był Rafał S. ps. Szkatuła, numer jeden na policyjnej liście najbardziej poszukiwanych przestępców. Szukano go od 10 lat, wystawiono za nim osiem listów gończych oraz dwa Europejskie Nakazy Aresztowania. Mężczyzna został zatrzymany przez policję w połowie maja w Lesznowoli pod Warszawą. Czytaj więcej na temat tamtego zatrzymania.
Jego gang miał na swoim koncie m.in. podkładanie bomb w solariach na warszawskiej Pradze. Grupa specjalizowała się w zabójstwach, wymuszeniach haraczy, uprowadzeniach i obrocie narkotykami.
PAP//mz