Były wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz poinformował, że podjął decyzję o wystąpieniu z Platformy Obywatelskiej. - Platforma Grzegorza Schetyny nie jest moją partią – podkreślił.
"W swojej działalności publicznej zawsze kierowałem i kieruję się takimi wartościami, jak uczciwość, współdziałanie, dobro mieszkańców i wspólne poszukiwanie jak najlepszych rozwiązań. Wartością nadrzędną jest dla mnie dobro obywateli, nie zaś partyjne układanki, czy rozrachunki. Dlatego nie zgadzam się na działania, które mają na celu zajmowanie się głównie politycznymi przepychankami, nie zaś pracą nad tym, co jest najlepsze dla obywateli" – napisał w oświadczeniu Wojciechowicz, który w latach 2006-16 był zastępcą prezydenta Warszawy.
"Mimo że od dwóch lat państwo polskie jest niszczone przez Prawo i Sprawiedliwość, opozycji nie udało się ani zatrzymać tych szkodliwych działań, ani zbudować realnej, dającej nadzieję alternatywy" - przekonywał. Ocenił, że Platforma "nieudolnie próbuje zatrzymać złą zmianę". "Na skutek braku umiejętności łączenia różnych środowisk Grzegorz Schetyna jawi się dzisiaj jako główny utrwalacz władzy PiS" – dodał były wiceprezydent stolicy.
"Zmowa milczenia wobec osób wyrzucanych"
Zarzucił także, że wskutek działań władz partii, "zmuszono do odejścia lub wręcz wyrzucono" zasłużonych działaczy, jak Stefan Niesiołowski, Stanisław Huskowski, Jan Rulewski, Jacek Protasiewicz czy Jacek Kozłowski. "Niezrozumiała jest też dla mnie podszyta strachem i hipokryzją swoista zmowa milczenia wobec osób wyrzucanych, a także wobec narażonych na ataki partii rządzącej, czego przykładem może być prezydent Warszawy. Wszystko to razem pokazuje, że w Platformie istnieje też lepszy i gorszy sort" – oświadczył.
Jego zdaniem wskutek tych działań PO nie jest w stanie uzyskać takiego poparcia, jak w przegranych przez Platformę wyborach parlamentarnych w 2015 r.
Wojciechowicz uznał, że nie ma dla niego miejsca "w tak zarządzanej Platformie Obywatelskiej", a zarazem zadeklarował szacunek dla "wielu przyjaciół, którzy w dalszym ciągu pozostają w szeregach Platformy".
- Dla mnie to przykra wiadomość, bo jest teraz dużo do zrobienia, zwłaszcza w przededniu wyborów samorządowych – powiedziała PAP posłanka PO, Małgorzata Kidawa-Błońska. -Sytuacja jest trudna i wszyscy, dla których Platforma miała i ma duże znaczenie, powinni współdziałać myśląc o całości sprawy, a nie o swoich osobistych sprawach – dodała.
Zwolnienie w środku "afery reprywatyzacyjnej"
Jacek Wojciechowicz był wieloletnim współpracownikiem prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Od 2006 roku pełnił obowiązki jej pierwszego zastępcy. Zajmował się głównie transportem i komunikacją, pod opieką miał również Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego.
We wrześniu 2016 roku został odwołany ze stanowiska przez prezydent. Jako powód podano "słabe wyniki inwestycyjne".
Zwolnienie Wojciechowicza nastąpiło w tym samym dniu, co dymisja wiceprezydenta Jarosława Jóźwiaka, który w ratuszu odpowiadał za reprywatyzację. Sam Wojciechowicz mówił wtedy: jeśli po 10 latach boomu inwestycyjnego odwołuje się mnie w kontekście afery reprywatyzacyjnej, to jest po prostu podłość.
Obecnie były wiceprezydent działa w Instytucie Rozwoju Warszawy, który prowadzi m.in "działania wspomagające rozwój społeczności lokalnych, samorządnych wspólnot, organizacji pozarządowych i innych instytucji działających na rzecz dobra publicznego".
Pytany przez tvnwarszawa.pl, czy rezygnacja z członkostwa w PO to przymiarka do startu w wyborach na prezydenta Warszawy, stanowczo zaprzeczył.
Zobacz rozmowę z 2016 roku z Jackiem Wojciechowiczem po odwołaniu go ze stanowiska zastępcy prezydenta Warszawy:
PAP/bb//ec
Źródło zdjęcia głównego: TVN24