Zdjęcie flagi z Masztu Wolności zaniepokoiło mieszkańców Warszawy. "A cóż to się stało z flagą na rondzie Radosława? Zniknęła z masztu" – alarmowała na warszawa@tvn.pl Maria.
Wszystko przez prace serwisowe
Rozwiązanie zagadki nie zajęło nam wiele czasu.
- W środę miasto formalnie przejęło maszt od osób, które go ufundowały. Flaga została zdjęta w nocy - wyjaśniła Magdalena Łań z biura prasowego urzędu miasta. - Wszystko, dlatego że serwisowano maszt, a dokładnie jego górną część - dodała.
Zgodnie z zapowiedziami Ratusza, flaga wróciła już na maszt.
Ku czci powstańców
60-metrowy Maszt Wolności stanął na rondzie Radosława 70 lat po wybuchu Powstania Warszawskiego. Jego fundatorami są biznesmeni: Artur Nowakowski i Bogdan Kaczmarek, którzy zapowiedzieli, że przekażą go miastu.
Inicjatorzy tłumaczyli w mediach, że maszt ma być hołdem dla powstańców warszawskich, a lokalizację wybrano nieprzypadkowo - rondo jest stykiem trzech stołecznych dzielnic - Woli, Żoliborza i Śródmieścia, w których walczyli powstańcy. Fundatorzy podkreślali, że zależy im na tym, aby w każdą kolejną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, 1 sierpnia i przez kolejne 63 dni powstania, powiewała na nim flaga biało-czerwona z symbolem Polski Walczącej.
Tak wyglądała oficjalna prezentacja masztu w zeszłym roku:
Flaga na maszt
jk/lulu
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz