Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryk Jaki przedstawił plany rozbudowy linii tramwajowych o 69 kilometrów torów. Każdy z 13 pomysłów ocenił prezes Tramwajów Warszawskich Wojciech Bartelski. Wytknął, że większość znajduje się już w planach spółki, a autorską część koncepcji uznał za "niefortunną" i "nietrafną". "Troszkę nauki jeszcze przed Panem Ministrem" - stwierdził w swojej analizie.
Jak wylicza Bartelski, 85 procent tras zaplanowanych przez sztab Patryka Jakiego, to warianty, które są w przygotowaniu lub planach Tramwajów Warszawskich. A co za tym idzie są to trasy "przemyślane i przeliczone, co sprawia, że program nie jest w większości mrzonką". Jednak wobec pozostałych 15 procent autorskich propozycji kandydata, szef TW jest krytyczny. "Są niefortunne, bądź wręcz nietrafne i kontrowersyjne" - ocenił Bartelski.
Na załączonej wyżej mapce, Bartelski oznaczył trasy proponowane przez sztab Jakiego. Te zaznaczone na zielono są w przygotowaniu przez Tramwaje Warszawskie. Oznaczone kolorem żółtym oznaczają trasy planowane. Natomiast na czerwono podkreślone zostały propozycje, które zostały przez tramwajarzy przeanalizowane i odrzucone. Pozostałe pomysły, które nie podlegały nigdy analizom TW są na mapie zaznaczone kolorem czarnym.
Pięć tras ocenionych pozytywnie
Zacznijmy od propozycji tras, które Bartelski uznał za zgodne z planami Tramwajów Warszawskich. W sumie jest ich pięć.
Pierwsza z nich to tramwaj na Wilanów i Stegny. Ten miałby pojechać ulicami: Goworka, Spacerową, Sobieskiego - tu odnoga w św. Bonifacego do pętli Stegny, oraz dalej Sobieskiego, al. Rzeczypospolitej do pętli Wilanów. Trasa liczyłaby około 10 kilometrów.
Drugi pomysł oceniony pozytywnie to połączenie Mokotowa, Ochoty i Woli. Inwestycja nazwana roboczo "południową częścią Tramwajowej Obwodnicy Śródmieścia" (około 5,4 km) przebiegałaby Rakowiecką na odcinku od Puławskiej do alei Niepodległości, oraz od zbiegu Rakowiecka/Boboli, Rostafińskich, Żwirki i Wigury, Banacha do Pętli Banacha, kolejno Bitwy Warszawskiej 1920 r. - tu odnoga na Szczęśliwickiej do pętli Szczęśliwice, pod dworcem Zachodnim i oraz Tunelową, Prądzyńskiego do Ordona i dalej Ordona do Kasprzaka.
Trzecia to projekt obsługi tramwajowej mieszkańców Odolan. Zgodnie z planami Jakiego - zapewnić ma ją sześciokilometrowa linia przebiegająca od Ordona, projektowaną Nowo Prądzyńskiego do Gniewkowskiej i nią do pętli przy nowej zajezdni tramwajowej na Odolanach, oraz od Wolskiej i Sowińskiego do Gniewkowskiej.
Czwarty pomysł zgodny z pracami Tramwajów Warszawskich to linia na osiedle Ruda. Zaproponowana trasaprzebiegaod pętli Potocka ulicami: Mickiewicza, Rudzką, Klaudyny, Podleśną do pętli Gwiaździsta. Ma niecałe dwa i pół kilometra.
Ostatni pomysł, wobec którego Bartelski nie odniósł się krytycznie to przywrócenie tramwaju na Krakowskim Przedmieściu. Dekadę temu, podczas remontu ulicy, odkryto fragmenty przedwojennych torów, które przebiegały w tym miejscu. A kilka lat temu jedna z firm analitycznych stworzyła ranking potrzebnych tras. Linia między innymi przez Krakowskie Przedmieście znalazła się na tej liście. W projekcie Jakiego torowisko miałoby około 5,8 kilometra. Przebiegałoby od placu Unii Lubelskiej, dalej Bagatelą, Alejami Ujazdowskimi, Nowym Światem, Krakowskim Przedmieściem, Miodową, Bonifraterską do Międzyparkowej.
Osiem krytycznych ocen
Przejdźmy teraz do omówienia uwag Bartelskiego dotyczących ośmiu pozostałych projektów.
Jaki zaproponował połączenie Tarchomina z Żeraniem poprzez sześciokilometrową linię biegnącą wzdłuż Modlińskiej. Bartelski uznał, że północny łącznik z trasą na Nowodwory szlakiem Modlińskiej i Światowida jest zdumiewającym pomysłem. "Pan Jaki (lub jego ludzie) winien wiedzieć, że jest w konstrukcji wiaduktów w ciągu istniejącej Trasy Mostu Północnego specjalny obiekt stworzony po to, by pod mostem mógł przejechać tramwaj" - napisał szef TW. Dodał też, że rozwiązanie to wyklucza Trasę Mostu Północnego, na czym ucierpieliby mieszkańcy Białołęki.
Bartelski odniósł się krytycznie do planu połączenia tramwajowego Zielonej Białołęki. Ponad pięciokilometrowy odcinek ciągnąłby się od ronda Żaba, ulicą Św. Wincentego, Głębocką, trasą Olszynki Grochowskiej do osiedla Derby. Zaznaczył, że taki szlak jest planowany od dawna, jednak Patryk Jaki dociągnął trasę wyłącznie do ulicy Skarbka z Gór, zamiast do ulicy Zaułek, jak planują Tramwaje Warszawskie. "Zabrakło elementarnej znajomości topografii Białołęki" – stwierdził Bartelski.
Trzeci podawany w wątpliwość projekt to Tramwajowa Średnica Pragi. W ten sposób kandydat nazwał roboczo - połączenie Gocławia z Dworcem Wschodnim i rondem Żaba (około 7,2 km). Ta trasa przebiegałaby ulicami: Bora-Komorowskiego, Egipską, Międzynarodową, aleją Tysiąclecia, pod dworcem Wschodnim PKP, dalej aleją Tysiąclecia do ronda Żaba. Bartelski określił go jako "wyjątkowo niefortunny". Jego zdaniem sensownym elementem tego projektu jest odcinek między Grochowską i Kijowską. Kolejny fragment między Gocławiem a Grochowską, jak zauważa Bartelski, biegnie przez środek parku. "Odcinek północny, od Kijowskiej wzdłuż Szwedzkiej do ronda Żaba był w analizach, ale jest nieopłacalny. Ulica Szwedzka po prostu jest za wąska, żeby efektywnie wbudować w nią tramwaj. Nie obyłoby się bez wyburzeń tkanki praskiej" - podkreślił dyrektor Tramwajów Warszawskich.
Pomysły dla Mokotowa
Patryk Jaki przedstawił też projekt linii na Sielce i Siekierki (około 4,9 km). Przebiegałaby od skrzyżowania ze Spacerową, Belwederską, Sobieskiego, Gagarina, Polski Walczącej do Trasy Siekierkowskiej. Zdaniem Bartelskiego, poprowadzenie tej trasy broni się do miejsca, w którym przecina się z Trasą Siekierkowską. "Dalej to już ekstrawagancja. Linia obsługiwałaby ogrody działkowe i elektrociepłownię. Pomysł najwcześniej na rok 2040 i później" - podsumował.
Pomysł tramwajowego połączenia dla biurowej części Służewca prezes Bartelski ocenił jako dyskusyjny. Jak argumentował, przede wszystkim jest to linia kosztowna, a przez gęstą zabudowę w tej części miasta byłaby też kręta. Pogorszyłoby to warunki ruchowe w okolicy, które już teraz nie są uznawane za najlepsze. "Linia biegłaby w bliskiej strefie dojścia od istniejącej już, właśnie otwartej na nowo linii wzdłuż Marynarskiej" - zaznaczył Bartelski. Według projektu Jakiego, trasa miałaby około półtora kilometra długości. Przystanki ulokowane byłyby na ulicach: Wilanowskiej do zbiegu z Marynarską/Wołoską oraz przedłużeniu Woronicza, Racjonalizacji, Konstruktorską, Suwak do pętli Służewiec.
"Nieprzemyślany i niestaranny"
Bartelski uznał, że pomysł poprowadzenia linii tramwajowej do Raszyna jest nieprzemyślany, a sam projekt został wykonany niestarannie. Jako pierwszy problem dyrektor Tramwajów Warszawskich wskazał kwestie finansowe. Wcześniej pojawiały się propozycje, by gmina Raszyn sfinansowała infrastrukturę, a Warszawa zapewniła tabor i obsługę. Jak ocenia Bartelski koszt budowy odcinka raszyńskiego, to blisko 100 milionów złotych, co znacznie wykracza poza możliwości finansowe gminy. "Korespondowałem w tej sprawie z wójtem i ich propozycja ograniczała się do sfinansowania dokumentacji (2-3 procent wartości projektu) co pokazuje, że kompromis finansowy w tej sprawie jest niemożliwy" - podkreślił.
Dodał też, że trasa miałaby sens w wariancie dłuższym, niż propozycja Jakiego. Zaproponował on, by tramwaj wyruszył z P&R aleja Krakowska do pętli przy kościele w Raszynie. Zdaniem Szefa TW lina powinna kończyć się w Jankach, gdzie powstałby przy okazji parking P+R.
Tramwajowa Obwodnica Śródmieścia
Projekt połączenia Woli i Żoliborza, czyli zachodnia część Tramwajowej Obwodnicy Śródmieścia (około 6 km) wywołał mieszaną opinię Bartelskiego. Trasa miałaby biec od Dworca Zachodniego PKP, Tunelową, Krzyżanowskiego do Kasprzaka i dalej Płocką, Ostroroga, Kozielską, Elbląską, Ficowskiego do Powązkowskiej i dalej Krasińskiego do Broniewskiego. Z jednej strony, chwali on północną część projektu. "Ciekawa, nowatorska koncepcja do wykorzystania" – napisał. I dodał, że choć nie była analizowana przez tramwajarzy, może stanowić sensowne dopełnienie zachodniej części ringu. Za nieudany pomysł Bartelski uznał południowy fragment trasy, argumentując to tym, że nie warto dublować linii biegnącej szlakiem Skierniewicka/Młynarska.
Bartelski miał też zastrzeżenia do północnej części Tramwajowej Obwodnicy Śródmieścia, czyli połączenia Targówka z Żoliborzem. Zaproponowana trasa zaczęłaby się u zbiegu Wincentego z Matki Teresy z Kalkuty, dalej prowadziłaby do Odrowąża, wiaduktem nad stacją Warszawa Praga do Jagiellońskiej, mostem i ulicą Krasińskiego do Broniewskiego. Dyrektor TW przypomniał, że taka trasa jest w planach miasta, uwzględniona jako most samochodowo-tramwajowy. "Kandydat nie wyjaśnił roli mostu w jego wizji, co więcej we wcześniejszych wystąpieniach wskazywał na potrzebę szukania dla niego nowej lokalizacji, bo aktualna generuje niepotrzebne emocje" - podkreślił.
Na koniec Bartelski zwrócił uwagę na to, że Patryk Jaki nie zamieścił żadnych wyliczeń finansowych ani prognoz potoków ruchowych, choć dane te są publicznie dostępne.
kk/PAP/b