Nie strzelajcie w Sylwestra - namawia władze Warszawy stowarzyszenie Miasto Jest Nasze i wnosi o rezygnację z pokazu sztucznych ogni podczas miejskiej imprezy na placu Bankowym. Wśród powodów aktywiści wymieniają głównie smog i dobro zwierząt, które panicznie boją się huku.
"Nowy Rok za pasem. Pragniemy aby Warszawa w tym roku obchodziła Sylwestra z czystym powietrzem, bez hałasu i płoszenia zwierząt. Aby czas spędzony z przyjaciółmi i rodziną był bezpieczny dla wszystkich. Problem fajerwerków, wraca co roku. Tym razem wierzymy, że stołeczny ratusz zrezygnuje z pokazu sztucznych ogni i poprosi mieszkańców o rezygnację z ich używania" - piszą aktywiści w liście skierowanym do wiceprezydenta Michała Olszewskiego.
Cierpienie zwierząt - to główny argument, jaki wymieniają społecznicy w uzasadnieniu swojej petycji. Podkreślają, że huk sztucznych ogni bardzo źle wpływa na zwierzęta, zwłaszcza na psy. "Ze względu na wrażliwy słuch odczuwają wręcz fizyczny ból. Nie rozumiejąc, co się dzieje przeżywają dodatkowo ogromny stres" - piszą. Nadmieniają też, że właśnie z tego powodu kilka polskich miast zrezygnowało z oficjalnych pokazów fajerwerków. Wśród nich Słupsk czy Białystok.
Smog i bezpieczeństwo
Drugi powód wskazywany przez Miasto Jest Nasze to smog. Według aktywistów, tradycyjne puszczanie fajerwerków powoduje skokowy wzrost stężenia pyłów PM10 i PM2,5. "W ciągu ostatnich dwóch lat w noc sylwestrową dochodziło w Warszawie do przekroczenia norm o 100 procent, a w bardziej zanieczyszczonych miastach w Polsce nawet o 600 procent" - przekonują powołując się na dane Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Co więcej, podkreślają że organizacja pokazu sztucznych ogni stoi w sprzeczności z polityką ratusza dotyczącą walki ze smogiem. "Jeśli Miasto Stołeczne Warszawa przeznacza środki na realną walkę z zanieczyszczeniami powietrza, nie może równocześnie przeznaczać dziesiątek tysięcy złotych na zanieczyszczanie go" - wskazują.
I ostatni podnoszony przez społeczników aspekt to bezpieczeństwo. W liście do wiceprezydenta przypominają, że petardy i fajerwerki często są przyczyną "kilkuset poparzeń, zranień i pożarów, a nawet wypadków śmiertelnych". Według nich, zagrożenie jest tym większe, kiedy do zabawy materiałami pirotechnicznymi dochodzi alkohol.
"Luzowanie zakazu używania materiałów wybuchowych w trakcie największego spożycia alkoholu jest pomyłką z tragicznymi konsekwencjami" - ocenia stanowczo Miasto Jest Nasze.
Co zamiast sztucznych ogni?
Aktywiści przekonują, że zamiast pokazu fajerwerków miasto mogłoby poszukać innej atrakcji na towarzyszącej mieszkańcom podczas powitania Nowego Roku. Jako przykład wskazują pokazu laserowe, spektakle świetlne czy projekcje w technice mappingu 3D. "Ta ostatnia technika ma w Warszawie szczególny potencjał ze względu na obecność Pałacu Kultury i Nauki" - wskazują.
List do wiceprezydenta został już złożony przez stowarzyszenie w ratuszu. Oprócz samej rezygnacji z pokazu sztucznych ogni, Miasto Jest Nasze apeluje też o przeprowadzenie kampanii edukacyjnej mającej na celu poprawę świadomości mieszkańców co do szkodliwości i niebezpieczeństwa sztucznych ogni.
W tym roku miejski sylwester organizowany wspólnie przez Warszawę i telewizję TVN odbędzie się na placu Bankowym. Na scenie wystąpią między innymi Bajm, Kayah, Agnieszka Chylińska, Kasia Kowalska. Impreza jest organizowana pod hasłem "Warszawa - Stolica Sylwestra 2017".
Warszawa - Stolica Sylwestra 2017
Warszawa - Stolica Sylwestra 2017
Warszawa - Stolica Sylwestra 2017
kw/b
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN