Do pustostanu na Wyględowie kolektyw przeniósł się na początku maja. Jego członkowie podkreślili, że zamierzali tam stworzyć nową przestrzeń "na przekór eksmisjom, rosnącym cenom czynszów, przejmowaniu miasta przez pato-deweloperów". "Udowadniamy, że kultura niezależna żyje i ma się dobrze" - przekonywali w mediach społecznościowych.
W czwartek 17 zatrzymanych, po siłowej eksmisji, usłyszało zarzuty. - Wczoraj wszyscy zatrzymani, którzy byli wyprowadzeni z pustostanu, usłyszeli zarzuty z art. 193 Kodeksu karnego (naruszenie miru domowego - red.) oraz art. 224 par. 2 Kodeksu karnego (wywieranie wpływu na czynności urzędowe organu lub funkcjonariusza) - przekazała nam w piątek podkomisarz Ewa Kołdys, rzeczniczka mokotowskiej policji.
Na policjantów "wylewano farbę i fekalia"
Do eksmisji doszło w środę. Około godziny 14 policjanci otrzymali zgłoszenie od administratora budynku, że do pustostanu przy ulicy Miączyńskiej wdarła się grupa młodych osób.
"Przyjęto już od administratora budynku zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na naruszenie miru (tj. art.193.kk)" - poinformowała Komenda Stołeczna Policji na portalu X.
- Po sforsowaniu drzwi osoby te zabarykadowały się w budynku. Nie zastosowały się do żądania administratora o jego opuszczenie. W związku z tym konieczna była nasza interwencja - powiedziała tvnwarszawa.pl podkomisarz Ewa Kołdys z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.
"Osoby, które się zabarykadowały nie chciały podjąć rozmów z policjantami z Zespołu Antykonfliktowego. Przy próbie otwarcia drzwi policjantów i strażaków zaatakowano niebezpiecznymi przedmiotami, gazem łzawiącym oraz wylewano na nich farbę i fekalia" - napisała w środę stołeczna policja na platformie X.
17 osób zatrzymanych
Policjanci w wyniku interwencji zatrzymali 17 osób, wszystkie, które przebywały w budynku.
- Zostały one wyprowadzone z budynku i przewiezione do komendy w celu wykonania czynności służbowych. W czwartek zatrzymani usłyszą zarzuty - wyjaśniła Kołdys. Jak dodała, chodzi o artykuł 193 Kodeksu karnego, czyli naruszenie miru, za który może grozić kara pozbawienia wolności do roku oraz zarzut z artykułu 224 paragraf 2 Kodeksu karnego, który dotyczy wymuszenia czynności urzędowych.
Art. 224. § 1. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Tej samej karze podlega, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.
"W tym kraju nie trzeba czekać na wyroki sądu"
"Radość z otwarcia nowego miejsca nie trwała długo" - napisał w mediach społecznościowych kolektyw Zaczyn, odnosząc się do środowych wydarzeń. "Powyborczy kurz opadł i można śmiało dokonywać beznakazowych eksmisji ludzi z budynków, o które toczą się przetargi" - napisał. Lokatorzy skłotu podnosili brutalne traktowanie podczas eksmisji i niedopuszczenie ich prawniczki.
"Policja na prośby o podanie podstawy prawnej swoich działań i okazanie wyroku eksmisyjnego odpowiedziała, że działa na zlecenie pani z zgn-u (chodzi o dzielnicowy Zakład Gospodarowania Nieruchomościami - red.). Jak widzicie, w tym kraju nie trzeba czekać na wyroki sądu, wystarczy pracować w zgn, wtedy jednocześnie zaczyna Wam przysługiwać prawo do wydawania policji poleceń" - czytamy w relacji kolektywu.
Zostali eksmitowani z poprzedniej miejscówki
Pod koniec lutego policja i komornik eksmitowali skłot Zaczyn z poprzedniej lokalizacji. Mieściła się ona w dawnej piekarni na Kamionku.
"Stworzyliśmy razem przestrzeń, która dla wielu była polem do działań twórczych, kreatywnych, sportowych i aktywistycznych. Dla wielu z nas był to również dom i miejsce gdzie można poczuć się swobodnie" - napisali członkowie Zaczynu. Przypomnieli, że podczas eksmisji nie pozwolono wejść do obiektu ich prawniczce oraz posłance Dorocie Olko (Lewica Razem).
Czym jest Zaczyn? "Jesteśmy grupą ludzi i czworonogów działającą społecznie, politycznie i kulturalnie na terenie Warszawy. Zaczyn od początku swojego istnienia pełnił funkcję centrum kultury alternatywnej, spotkań społecznych, wydarzeń artystycznych i dyskusji politycznych".
Autorka/Autor: PKoz, mg, katke /b
Źródło: tvnwarszawa.pl, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: Policja Warszawa/X