W Warszawie samochody są kradzione na potęgę. Wokół stolicy są złodziejskie dziuple, a potrzeba tylko kilkunastu godzin, by po samochodzie pozostały tylko części. Policja często zna sprawców. To ci sami od lat, bardzo wielu lat. Z dziupli trafiają do pudła, a potem znowu do dziupli. Nie zamierzają przestać.