Do tragedii doszło w Emowie Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
Tragiczny wypadek w Emowie. Spadające drzewo uderzyły w głowę mężczyznę, który zginął na miejscu.
Irmina Sulich z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji przekazała nam najpierw, że policjanci otrzymali zgłoszenie o godzinie 13.25. - W miejscowości Emów, na terenie zalesionym, drzewo przewróciło się na mężczyznę - powiedziała. Jak dodała, niestety nie udało się go uratować. - Zmarł na miejscu - poinformowała.
- Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, obecny był zespół ratownictwa medycznego, który odstąpił od czynności medycznych ratujących życie. Ta osoba nie przeżyła - przekazał z kolei kapitan Maciej Łodygowski ze straży pożarnej w Otwocku.
Wyjaśnił też okoliczności zdarzenia: - Mężczyzna nie był przygnieciony przez drzewo, tylko został uderzony w głowę. Nasze czynności ograniczają się jedynie do zabezpieczenia miejsca zdarzenia. Będą tam pracować policyjni technicy razem z prokuratorem - podał strażak.