Emów: spadające drzewo uderzyło mężczyznę w głowę. Zginął na miejscu

Do wypadku doszło w okolicach ulicy Mlądzkiej w Emowie
Do tragedii doszło w Emowie
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
Tragiczny wypadek w Emowie. Spadające drzewo uderzyły w głowę mężczyznę, który zginął na miejscu.

Irmina Sulich z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji przekazała nam najpierw, że policjanci otrzymali zgłoszenie o godzinie 13.25. - W miejscowości Emów, na terenie zalesionym, drzewo przewróciło się na mężczyznę - powiedziała. Jak dodała, niestety nie udało się go uratować. - Zmarł na miejscu - poinformowała.

- Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, obecny był zespół ratownictwa medycznego, który odstąpił od czynności medycznych ratujących życie. Ta osoba nie przeżyła - przekazał z kolei kapitan Maciej Łodygowski ze straży pożarnej w Otwocku.

Wyjaśnił też okoliczności zdarzenia: - Mężczyzna nie był przygnieciony przez drzewo, tylko został uderzony w głowę. Nasze czynności ograniczają się jedynie do zabezpieczenia miejsca zdarzenia. Będą tam pracować policyjni technicy razem z prokuratorem - podał strażak.

Wichury w Polsce

Jak dotąd w całej Polsce straż pożarna odebrała prawie 13 tysięcy zgłoszeń związanych między innymi z usuwaniem powalonych drzew. Ponad milion odbiorców pozostaje bez prądu, na Mazowszu gospodarstw bez energii elektrycznej jest około 188 tysięcy. Ofiary śmiertelne, poza mężczyzną z Emowa, odnotowano w Wielkopolsce i na Lubelszczyźnie.

Czytaj także: