Prezydent Warszawy po raz pierwszy tłumaczy osobiście zamieszanie z biletem do Ogrodu Wilanowskiego. Przekonuje, że nie doszło do "żadnej karczemnej awantury" i że w całej sytuacji "nie chodziło o 5 zł", tylko o to, żeby jej "dołożyć". - Dzwoniłam potem do ministra kultury, żeby skasował wstęp - powiedziała w "Faktach po Faktach" Hanna Gronkiewicz-Waltz.