Kajetan P. zachowywał się spokojnie, był przewidywalny, w związku z tym rodził poczucie bezpieczeństwa - mówił w TVN24 socjolog i kryminolog Paweł Moczydłowski, były szef więziennictwa w Polsce. W ten sposób tłumaczył, dlaczego oskarżonemu o morderstwo odpowiednie służby nie przyznały wcześniej statusu "wyjątkowo niebezpiecznego".