Koparka wjechała w dystrybutor paliwa na stacji benzynowej na Woli. Teren zabezpieczały policja i straż pożarna. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl. - Kierowca dużej koparki wjechał w dystrybutor paliwa, który przewrócił się. Pojazd stoi pod kątem 30 stopni. Na miejscu są policja, straż pożarna i pogotowie - relacjonował Lech Marcinczak. - Stacja przy Kercelaku została zamknięta - dodał nasz reporter.
Jak dowiedzieliśmy się od policji, przyczyną zdarzenia mogło być zasłabnięcie operatora koparki. - 39-latek, który jechał ulicą, zasłabł i nieszczęśliwie wjechał na teren stacji, a potem uderzył w dystrybutor - wyjaśniała Kamila Szulc z Komendy Stołecznej Policji.
Policjantka zapewniała, że nie było konieczności ewakuacji mieszkańców okolicznych budynków.
"Miał drgawki"
Na miejscu jako pierwsi pojawili się strażacy, którzy udzielili pierwszej pomocy poszkodowanemu mężczyźnie. - 39-latek miał drgawki, trudno było nawiązać z nim kontakt. Po przyjeździe pogotowia przekazaliśmy go ratownikom medycznym - przekazał kapitan Stankowski ze stołecznej straży pożarnej.
I dodał, że sytuacja na miejscu jest już opanowana. - Zabezpieczyliśmy wyciek. Standardowo zasypaliśmy go sorbentem. Z dystrybutora wyciekło około 50 litrów paliwa. Pracownicy stacji musieli zamknąć zawory - podsumował strażak.
Koparka, która wjechała w dystrybutor została zabrana przez właściciela.
md/b