Wiadomo, że śledczy zabezpieczyli monitoring znajdujący się w budynku siedziby Komendy Głównej Policji. Dziennikarze RMF FM ustalili, że kluczowy był zapis kamery znajdującej się przy drzwiach korytarza prowadzącego do gabinetu szefa policji i sąsiadujących z nim pomieszczeń.
Z opinii specjalistów i zeznań świadków ma wynikać, że w momencie, gdy doszło do wybuchu granatnika, Jarosław Szymczyk przebywał w swoim gabinecie sam. Tym samym śledczy obalili tezę mówiącą o tym, że ktoś inny mógł odpalić granatnik.
Eksplozja w Komendzie Głównej Policji
W połowie grudnia 2022 roku w gmachu Komendy Głównej Policji doszło do eksplozji. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało, że stało się to "w pomieszczeniu sąsiadującym z gabinetem komendanta Jarosława Szymczyka. "Eksplodował jeden z prezentów, które komendant otrzymał podczas swojej roboczej wizyty na Ukrainie w dn. 11-12 grudnia br., gdzie spotkał się z kierownictwami ukraińskiej policji i służby do spraw sytuacji nadzwyczajnych. Prezent był podarunkiem od jednego z szefów ukraińskich służb" - podał resort w komunikacie. Komendant trafił wtedy do szpitala.
Czytaj też: Brejza pokazał zdjęcia wykonane tuż po eksplozji w komendzie. "Nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego"
Senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza ujawnił we wrześniu ubiegłego roku zdjęcia, które mają dokumentować to, co wydarzyło się osiem miesięcy temu w gmachu Komendy Głównej Policji.
Ujawniam najbardziej strzeżoną tajemnicę państwa PiS. Te zdjęcia nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego.
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) September 18, 2023
15.X zmienimy Polskę na lepszą.#Bydgoszcz #Inowrocław #Nakło #Żnin #Świecie #Mogilno #Strzelno #Kruszwica #Tuchola #BrejzaNr3NaLiścieKOwBydgoszczyDoSejmu pic.twitter.com/le4ZWFQuaQ
W grudniu zeszłego roku gen. insp. Jarosław Szymczyk pożegnał się z podwładnymi podczas uroczystości ze sztandarem polskiej policji w obecności kadry kierowniczej i komendantów wojewódzkich policji, reprezentujących wszystkich policjantów i pracowników.
Szef MSWiA Marcin Kierwiński powołał insp. Marka Boronia na stanowisko zastępcy szefa policji. Jednocześnie powierzył mu pełnienie obowiązków komendanta głównego. Zastąpił on wtedy Dariusza Augustyniaka, który pełnił obowiązki odwołanego 7 grudnia Jarosława Szymczyka, który zrezygnował ze stanowiska. Boroń został oficjalnie powołany na to stanowisko w marcu tego roku.
Wcześniej szef MSWiA przekazał, że w wyniku kontroli po wybuchu granatnika w gabinecie byłego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka stwierdzono "27 bardzo poważnych uchybień". - Po rozmowie z dyrektorami zajmującymi się kontrolą zdecydowałem, że będą złożone zawiadomienia do prokuratury - zapowiadał.
Autorka/Autor: katke/PKoz
Źródło: RMF RM, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Brejza