W raporcie blisko 800 wolnych łóżek. Dyspozytor: w systemie mamy liczbę zero

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Poniedziałkowa kolejka przed izbą przyjęć na Spartańskiej
Poniedziałkowa kolejka przed izbą przyjęć na SpartańskiejArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
wideo 2/4
Poniedziałkowa kolejka przed izbą przyjęć na SpartańskiejArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Z naszych ustaleń wynika, że we wtorek wieczorem żaden szpital na Mazowszu nie miał wolnych miejsc dla pacjentów z COVID-19. A gdy tylko coś się zwalniało, natychmiast kierowane były tam kolejne osoby. - Gdybyśmy mieli w Warszawie te 300 łóżek, które znalazły się w ostatnim raporcie wojewody, nie byłoby żadnego problemu z rozlokowaniem chorych. Te łóżka istnieją tylko na papierze – twierdzą dyspozytorzy stołecznego pogotowia.

- W systemie o dostępności łóżek szpitalnych dla pacjentów zakażonych koronawirusem od dłuższego czasu mamy liczbę zero. Nie mamy gdzie kierować karetek z pacjentami. W dodatku dochodzi do sytuacji, że w systemie dostajemy informacje o pojawieniu się wolnych łóżek, a gdy karetka z pacjentem jest już na miejscu, dowiadujemy się, że wszystko jest już zajęte – przekazał nam we wtorek wieczorem jeden z dyspozytorów medycznych z Warszawy. Zgodnie z prośbą nie ujawniany jego danych osobowych.

W nocy ratownicy z Warszawy jeździli do szpitali oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów – do Ciechanowa, Sierpca, Radomia, Siedlec i Ostrołęki. Dochodziło do sytuacji podobnych do opisanej przez nas we wtorek po południu – gdy szpital w Radzyminie wykazał wolne łóżka dla osób z koronawirusem, przed izbą przyjęć natychmiast ustawiła się kolejka ambulansów. To samo działo się przed wymienionymi wcześniej placówkami. Z relacji pracowników pogotowia wynika, że obecnie miejsca zwalniają się zwykle w dwóch przypadkach: właśnie ktoś zmarł albo został odesłany do szpitala tymczasowego. Taki obraz wyłania się między innymi z nagrań, które opublikowaliśmy na tvnwarszawa.pl w weekend.

Wtorkowy raport przygotowywany przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki na bazie meldunków ze szpitali mówił, że w województwie wolnych miało być 790 łóżek dla pacjentów z koronawirusem, w tym 37 stanowisk z respiratorami. W samej stolicy miało być 359 wolnych miejsc.

- W mediach śledzimy komunikaty wojewody mazowieckiego o kilkuset wolnych łóżkach dostępnych w Warszawie i kilkuset kolejnych na całym Mazowszu. Natomiast z bieżących informacji, które dostajemy również od wojewody - za pośrednictwem wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego - wynika, że tych miejsc nigdzie nie ma. Dlatego karetki jeżdżą po całym Mazowszu, a przekazywanie pacjentów trwa godzinami, przez co osoby z udarami, zawałami czy po wypadkach muszą czekać nawet kilka godzin na przyjazd pogotowia – powiedział nam anonimowo inny pracownik warszawskiej dyspozytorni.

Dyspozytorzy przyznają, że nikt nie jest w stanie wskazać, skąd biorą się tak ogromne rozbieżności. - Gdybyśmy mieli w Warszawie te łóżka, które znalazły się w ostatnim raporcie wojewody, nie byłoby żadnego problemu z rozlokowaniem chorych. Te łóżka istnieją tylko na papierze – twierdzi nasz rozmówca.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Udostępnili 18 nowych łóżek, zapełniły się w kilka godzin

Mazowieckie Centrum Leczenia Chorób Płuc i Gruźlicy w Otwocku na podstawie decyzji wojewody miało w środę rano udostępnić 30 łóżek dla chorych na COVID-19. Jak dowiadujemy się w placówce, na razie udało się oddać 18 stanowisk wyposażonych w potrzebny sprzęt, natomiast pozostałe 12 jest w przygotowaniu.

- Pierwsi pacjenci w karetkach pojawili się przed szpitalem około godziny 22 we wtorek. Kolejni przyjeżdżali nad ranem – około czwartej i piątej. Od godziny ósmej przed szpitalem czekała już kolejka karetek. Na ten moment łóżka gotowe do leczenia chorych na COVID-19 są już zajęte – mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl dyrektor naczelny szpitala Antoni Błachnio.

Z najnowszych danych resortu zdrowia wynika, że na Mazowszu potwierdzono w środę 4308 infekcji SARS-CoV-2. Wśród województw gorsza sytuacja jest tylko w śląskim, gdzie zdiagnozowano 4605 zakażeń. Resort zdrowia poinformował, że ostatniej doby w województwie mazowieckim zmarło 69 osób.

Kolejka przed izbą przyjęć na Spartańskiej

O rozbieżnościach w raportowaniu przekonały też się załogi, które 22 marca rano przyjechały z pacjentami z COVID-19 przed izbę przyjęć Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji przy Spartańskiej w Warszawie.

- Na Spartańskiej brak wolnych miejsc. Nie wiadomo, kiedy i za ile będą. Za chwilę przyjdzie lekarz i da odpis – mówił ratownik.

- Bez żartów. 40 (wolnych łóżek – red.) zgłosili dziś rano do wojewody. Czekamy na lekarza – odpowiedział dyspozytor na nagraniu, do którego dotarliśmy.

Z informacji przekazanych nam przez dyspozytorów również wynika, że w systemie obok nazwy placówki widniała liczba 40 wolnych miejsc.

Rzeczniczka szpitala zaprzeczyła jednak, by takie dane zostały przekazane do urzędu wojewódzkiego. - Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji raportuje rzeczywistą dostępną liczbę łóżek – w poniedziałek nie była to liczba 40, a czterech. Przyjmujemy tylu pacjentów, ile jest łóżek – przekazała naszej redakcji Gabriela Sujkowska.

W poniedziałek rano nasz reporter sfotografował kolejkę karetek, które na wieść o wolnych miejscach zostały skierowane na Spartańską.

"W raporcie jest 98 łóżek z decyzji. My tych łóżek nie mieliśmy"

Podobne sytuacje nie są nowością. Z tym problemem dyspozytorzy mieli do czynienia 2 marca. - Ja już autentycznie nie mam cię gdzie przekierować. Na całym Mazowszu nie ma już ani jednego szpitala, wykazującego dodatnie miejsca. To nie jest żart. Nie ma Łosic, nie ma Sokołowa, nie ma Wyszkowa, nie ma Pułtuska, Płocka ani Żyrardowa. Wszędzie jest już kicha – mówił dyspozytor do załogi warszawskiego pogotowia. Tamtego dnia dotarliśmy do zapisu tej rozmowy.

Rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz przyznała wtedy, że pojawiają się rozbieżności w raportowaniu liczby wolnych miejsc. Wojewoda Konstanty Radziwiłł zwołał spotkanie z dyrektorami mazowieckich szpitali, na którym apelował o rzetelne przekazywanie danych.

Temat gromadzenia informacji o bazie łóżkowej powrócił też podczas poniedziałkowego spotkania wojewody z wiceprezydent Warszawy Renatą Kaznowską. - Dyskutowaliśmy o raportowaniu łóżek covidowych. To jest bardzo duży problem – przyznała wiceprezydent podczas środowego śniadania prasowego. Jak dodała, ratusz już wcześniej zwracał uwagę, że miejskie szpitale nie są w stanie z dnia na dzień przekształcić w covidowe tylu łóżek, ile wskazuje się w decyzjach wojewody. - Podam przykład ze Szpitala Bielańskiego. Z 9 na 10 marca mieliśmy zwiększyć liczbę łóżek z 31 do 98, mając stuprocentową zajętość w szpitalu. To jest po prostu fizycznie niemożliwe, bo musielibyśmy wypisać pacjentów nienadających się do wypisania do domu. Ze względu na bezpieczeństwo i zdrowie nie było to możliwe, podobnie jak przeniesienie ich do innych szpitali – zaznaczyła.

- U pana wojewody w raporcie jest 98 łóżek z decyzji. My tych łóżek nie mieliśmy, więc takie różnice w raporcie będą się pojawiać. Proces przygotowań do przyjęcia pacjentów covidowych trwa. Jest spora dynamika. Rano liczba łóżek wygląda inaczej niż wieczorem. Przyczyn jest sporo – mówiła Kaznowska. - Podjęliśmy uzgodnienia dotyczące tego, żeby nie wydawano nam decyzji z godziny na godzinę, bo to jest niemożliwe. Wczoraj uzgodniliśmy kwestię kolejnych łóżek w sześciu miejskich szpitalach. Część decyzji będzie wchodziła w życie w poniedziałek, a część we wtorek – poinformowała wiceprezydent. Oznacza to uruchomienie kolejnych 92 miejsc dla pacjentów z COVID-19.

Stanowisko służb wojewody

Pytania w sprawie rozbieżności w raportowaniu zadaliśmy przedstawicielom Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego.

"Codzienny raport dotyczący: ogólnej liczby łóżek i miejsc respiratorowych dostępnych i zajętych dla pacjentów z COVID-19 publikowany w banerze na stronie Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego jest sumą miejsc udostępnionych realnie przez szpitale na Mazowszu na wszystkich poziomach zabezpieczenia (I poziom – dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia, II poziom – dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem, III poziom – szpital MSWiA w Warszawie, szpitale tymczasowe). Oczywiście podstawą do uruchomienia miejsc jest decyzja Wojewody, ale szpitale bardzo często nie realizują jej w całości albo wdrażają stopniowo – w udostępnianych statystykach nie uwzględniamy łóżek, które jeszcze nie zostały przez szpital uruchomione. Na przykładzie – dzisiaj na wszystkich poziomach zabezpieczenia jest przygotowanych 5 008 łóżek (zajęte 4 253) . Gdybyśmy doliczyli łóżka, które nie zostały jeszcze przygotowane przez szpitale, a wynikają z decyzji – byłoby ich 5 295" – poinformowała w środę Ewa Filipowicz, rzeczniczka wojewody.

Zaznaczyła, że wojewoda wielokrotnie apelował do dyrektorów szpitali o rzetelne przekazywanie informacji, "co jest niezbędne do podejmowania kolejnych decyzji m.in. w sprawie poszerzania bazy łóżkowej, ale także kierowania ZRM do placówek z pacjentami zakażonymi SARS-CoV-2". Dodała, że 22 marca na godz. 9 rano, Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie wykazał w raporcie 45 wolnych łóżek, w tym 2 miejsca respiratorowe dla pacjentów z COVID-19.

"Faktem jest, że wolne miejsca są szybko zajmowane, ale dlatego codziennie podejmowane są decyzje o poszerzaniu bazy łóżkowej w "regularnych" szpitalach, a szpitale tymczasowe uruchamiają kolejne moduły. Może się więc zdarzyć, że w danej chwili szpital w Warszawie nie może udostępnić wolnego łóżka – wówczas pacjent przewożony jest do najbliższej placówki, gdzie jest wolne miejsce" – podkreśliła.

Przypomniała też o zorganizowanym spotkaniu z wiceprezydent Warszawy Renatą Kaznowską. Była na nim mowa o sytuacji w Szpitalu Południowym, ale też o raportowaniu. "Podczas spotkania omówiono też kwestię raportowania wolnych łóżek przez szpitale. Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska podczas spotkania zadeklarowała ponowną analizę rzetelności raportowania wolnych miejsc dla pacjentów z COVID-19 w podległych placówkach oraz omówienie zaistniałej sytuacji z dyrektorami miejskich szpitali" – przekazała Filipowicz.

Z kolei na początku marca rzeczniczka wojewody zapewniała, że nie ma takich sytuacji, by pośród wykazywanych w dobowym raporcie łóżek dla pacjentów z koronawirusem były ujęte te, które dopiero mają zostać utworzone na mocy decyzji administracyjnej. Filipowicz opisywała też, że dyspozytorzy pogotowia ratunkowego na Mazowszu mają dostęp do raportów zbieranych codziennie przez urząd, ale jednocześnie pracują w systemie bazującym na bieżącym wglądzie w sytuację na izbach przyjęć. To, jak wygląda obłożenie szpitali, sprawdza między innymi telefonicznie wojewódzki koordynator ratownictwa medycznego.

Autorka/Autor:Klaudia Kamieniarz, Artur Węgrzynowicz

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Przy ulicy Modzelewskiego drzewo przewróciło się na stojący w pobliżu blok. Wybiło okna i zniszczyło elewację budynku do wysokości czwartego piętra. Interweniowała straż pożarna.

Drzewo runęło na blok. Wybite szyby, zniszczona elewacja

Drzewo runęło na blok. Wybite szyby, zniszczona elewacja

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po poniedziałkowym zdarzeniu w Lasku Bródnowskim 26-letni mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia ciała dwóch nastolatków. To nie koniec tej sprawy. Do sądu rodzinnego i dla nieletnich policjanci doprowadzili 15-latka i 16-latka oraz ich 13-letnią koleżankę. Dziewczyna trafiła do ośrodka wychowawczego. 

Zarzuty i nadzór kuratora dla nastolatków. Ich 13-letnia koleżanka trafiła do ośrodka wychowawczego

Zarzuty i nadzór kuratora dla nastolatków. Ich 13-letnia koleżanka trafiła do ośrodka wychowawczego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragedii doszło pod Płockiem. Na drodze krajowej numer 60 dachował lexus. Autem podróżowały cztery osoby. Kierowca zginął na miejscu. Troje pasażerów, w tym kobieta i dwoje dzieci, z obrażeniami trafiło do szpitala. Trasa jest całkowicie zablokowana.

Auto dachowało, kierowca nie żyje. Roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka wśród rannych

Auto dachowało, kierowca nie żyje. Roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka wśród rannych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Niebawem warszawskie latarnie będą potrafiły więcej. To za sprawą inteligentnego systemu sterowania oświetleniem. Ma pomóc we wcześniejszym wykrywaniu awarii, pozwoli na zmianę natężenia światła czy monitorowanie zużycia energii. Na wykonanie prac chętne są cztery firmy. Koszt mieści się w przedziale od 44,3 do 171,4 miliona złotych.

Warszawskie latarnie będą potrafiły więcej

Warszawskie latarnie będą potrafiły więcej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do Kuratorium Oświaty w Warszawie wpłynęło dziesięć wniosków, dotyczących zamiaru likwidacji szkoły. W Zespole Szkół pod Mińskiem Mazowieckim nie ma nowych uczniów. Pod Żurominem w ósmej klasie był tylko jeden uczeń, a w całej placówce jest ich 17. Tę szkołę ocaliły jednak wyniki ostatnich wyborów samorządowych. Na warszawskich Bielanach szkoła jest likwidowana po to, by ją usamodzielnić.

W jednych już nigdy nie zabrzmi dzwonek, dla innych to nowe otwarcie. 10 szkół do likwidacji

W jednych już nigdy nie zabrzmi dzwonek, dla innych to nowe otwarcie. 10 szkół do likwidacji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samochody dostawczy i ciężarowy zderzyły się na trasie S8. Na miejscu pracowały służby, kierowcy musieli zwolnić.

Zderzenie przy zmianie pasa na S8

Zderzenie przy zmianie pasa na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek, 26 lipca, rozpocznie się budowa nowego buspasa wzdłuż ulicy Głębockiej w Warszawie. Na odcinkach z jednym pasem ruchu jezdnia zostanie poszerzona, wymieniona zostanie też nawierzchnia całego odcinka drogi. "Kierowcy powinni spodziewać się utrudnień" - poinformował Zarząd Dróg Miejskich.

W piątek rozpocznie się budowa buspasa na Głębockiej

W piątek rozpocznie się budowa buspasa na Głębockiej

Źródło:
PAP

Na tydzień przed 80. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego, w Domu Powstańców Warszawskich przy ulicy Nowolipie 22 odbyła się uroczysta inauguracja obchodów. W wydarzeniu wzięli udział weterani, ich rodziny, przedstawiciele władz i zaproszeni goście.

Spotkanie w Domu Powstańców Warszawskich z "apelem do mieszkańców Warszawy"

Spotkanie w Domu Powstańców Warszawskich z "apelem do mieszkańców Warszawy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Elewacja kamienicy na Saskiej Kępie odzyskuje dawny blask. Ma niebanalny styl, jest wzorcowym przykładem modnego w ostatnich latach II Rzeczpospolitej prądu architektonicznego nazywanego Styl 37. Podczas czyszczenia elewacji odkryto ślady po kulach z czasów II wojny światowej.

Ma falującą elewację i ślady po kulach. Przechodzi remont

Ma falującą elewację i ślady po kulach. Przechodzi remont

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy odnaleźli starszego mężczyznę, którego zaginięcie rodzina zgłosiła poprzedniego ranka. 69-latek przez całą dobę błąkał się po stolicy ubrany tylko w bieliznę.

Całą dobę błąkał się po stolicy. "Nic nie jadł i nie pił"

Całą dobę błąkał się po stolicy. "Nic nie jadł i nie pił"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest zwrot akcji w sprawie rodzinnej awantury zakończonej śmiercią młodego mężczyzny w Iłży. 21-letni bliźniacy odpowiedzą przed sądem za udział w pobiciu starszego brata, a nie jak wcześniej podawała prokuratura za zabójstwo. Początkowo śledczy sądzili, że śmierć nastąpiła wskutek uduszenia, ale biegli wykluczyli morderstwo.

Po bójce trzech braci jeden z nich zmarł. Bliźniacy oskarżeni, ale nie o zabójstwo

Po bójce trzech braci jeden z nich zmarł. Bliźniacy oskarżeni, ale nie o zabójstwo

Źródło:
PAP

Elektryczne szczoteczki do zębów to jeden z ulubionych przedmiotów złodziei sklepowych. Nie gardzą też wkładami do maszynek do golenia czy kremami. Jeśli wartość przekroczy 800 złotych odpowiadają za przestępstwo. I wcale nie musi to być wartość po jednej kradzieży.

"Systematycznie kradł wkłady do maszynek do golenia oraz serum przeciwzmarszczkowe"

"Systematycznie kradł wkłady do maszynek do golenia oraz serum przeciwzmarszczkowe"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

59-latek był wielokrotnie karany w związku "z szeroką działalnością przestępczą" prowadzoną od lat 80. Teraz jest podejrzany o handel znaczną ilością środków odurzających i psychotropowych, a także posiadanie bez zezwolenia broni i zapalników do materiałów wybuchowych.

Broń, zapalniki do ładunków wybuchowych i narkotyki. Zatrzymany z przestępczą kartoteką sięgającą lat 80.

Broń, zapalniki do ładunków wybuchowych i narkotyki. Zatrzymany z przestępczą kartoteką sięgającą lat 80.

Aktualizacja:
Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Stołeczni policjanci zabezpieczyli na Pradze Północ 18 kilogramów narkotyków, zatrzymali też podejrzanego o ich posiadanie 40-latka. - Mężczyzna w chwili zatrzymania trzymał worek z marihuaną. W piwnicy i mieszkaniu, które użytkował, wywiadowcy znaleźli też heroinę, amfetaminę, mefedron i kokainę - informują funkcjonariusze.

"Przyznał, że w worku są narkotyki". W sumie miał ich 18 kilogramów

"Przyznał, że w worku są narkotyki". W sumie miał ich 18 kilogramów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek, 26 lipca, na Narodowym odbędzie się koncert Warsaw Rocks ’24, którego największą gwiazdą będzie zespół Scorpions. Przed wydarzeniem wjazd na Saską Kępę będzie czasowo ograniczony. By sprawnie dotrzeć na stadion, najlepiej wybrać Warszawski Transport Publiczny.

W piątek Warsaw Rocks na Narodowym

W piątek Warsaw Rocks na Narodowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie przez 63, jak we wcześniejszych latach, a tylko przez trzy dni będzie płonął ogień na kopcu Powstania Warszawskiego. To skutek uboczny modernizacji, jaką przeszedł Park Akcji "Burza", ale także - jak twierdzą urzędnicy - skarg okolicznych mieszkańców.

Wygaszanie tradycji. "Spektakularna iluminacja" zamiast ogniska pamięci

Wygaszanie tradycji. "Spektakularna iluminacja" zamiast ogniska pamięci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Popularny plac zabaw w Ogrodzie Saskim zamknięty. Na zlecenie Zarządu Zieleni wykonawca miał wymienić drewniane palisady otaczające zabawki. Prace wstrzymano, bo wątpliwości urzędników budzi "jakość zastosowanym materiałów" oraz "sposób wykonania prac".

Miał być szybki remont. Są wątpliwości co do "jakości materiałów" i "sposobu wykonania prac"

Miał być szybki remont. Są wątpliwości co do "jakości materiałów" i "sposobu wykonania prac"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na stacji Warszawa Stadion, gdzie zatrzymują się pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej i Kolei Mazowieckich, doszło do śmiertelnego wypadku. Były utrudnienia w ruchu.

Śmiertelny wypadek na stacji Warszawa Stadion

Śmiertelny wypadek na stacji Warszawa Stadion

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Kierujący toyotą ciągnął na pasie holowniczym 92-latka na wózku inwalidzkim. Na łuku drogi starszy mężczyzna spadł i zginął. Sąd wydał wyrok w tej sprawie.

Autem holował 92-latka na wózku inwalidzkim. Doszło do tragedii, kierowca skazany

Autem holował 92-latka na wózku inwalidzkim. Doszło do tragedii, kierowca skazany

Źródło:
tvnwarszawa.pl/PAP

Nocne prace na kładce pieszo-rowerowej przez Wisłę nie pozwalają spać mieszkańcom Pragi Północ. Czy to właściwa pora na poprawianie słupków? Jak wyjaśniają drogowcy, roboty w dzień wymagałyby zamknięcia mostu. I przepraszają za uciążliwości.

Nocą poprawiają słupki na kładce. "Ludzie krzyczą z okien bloku, by dali spać"

Nocą poprawiają słupki na kładce. "Ludzie krzyczą z okien bloku, by dali spać"

Źródło:
tvnwarszawa.pl