W raporcie blisko 800 wolnych łóżek. Dyspozytor: w systemie mamy liczbę zero

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Poniedziałkowa kolejka przed izbą przyjęć na Spartańskiej
Poniedziałkowa kolejka przed izbą przyjęć na SpartańskiejArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
wideo 2/4
Poniedziałkowa kolejka przed izbą przyjęć na SpartańskiejArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Z naszych ustaleń wynika, że we wtorek wieczorem żaden szpital na Mazowszu nie miał wolnych miejsc dla pacjentów z COVID-19. A gdy tylko coś się zwalniało, natychmiast kierowane były tam kolejne osoby. - Gdybyśmy mieli w Warszawie te 300 łóżek, które znalazły się w ostatnim raporcie wojewody, nie byłoby żadnego problemu z rozlokowaniem chorych. Te łóżka istnieją tylko na papierze – twierdzą dyspozytorzy stołecznego pogotowia.

- W systemie o dostępności łóżek szpitalnych dla pacjentów zakażonych koronawirusem od dłuższego czasu mamy liczbę zero. Nie mamy gdzie kierować karetek z pacjentami. W dodatku dochodzi do sytuacji, że w systemie dostajemy informacje o pojawieniu się wolnych łóżek, a gdy karetka z pacjentem jest już na miejscu, dowiadujemy się, że wszystko jest już zajęte – przekazał nam we wtorek wieczorem jeden z dyspozytorów medycznych z Warszawy. Zgodnie z prośbą nie ujawniany jego danych osobowych.

W nocy ratownicy z Warszawy jeździli do szpitali oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów – do Ciechanowa, Sierpca, Radomia, Siedlec i Ostrołęki. Dochodziło do sytuacji podobnych do opisanej przez nas we wtorek po południu – gdy szpital w Radzyminie wykazał wolne łóżka dla osób z koronawirusem, przed izbą przyjęć natychmiast ustawiła się kolejka ambulansów. To samo działo się przed wymienionymi wcześniej placówkami. Z relacji pracowników pogotowia wynika, że obecnie miejsca zwalniają się zwykle w dwóch przypadkach: właśnie ktoś zmarł albo został odesłany do szpitala tymczasowego. Taki obraz wyłania się między innymi z nagrań, które opublikowaliśmy na tvnwarszawa.pl w weekend.

Wtorkowy raport przygotowywany przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki na bazie meldunków ze szpitali mówił, że w województwie wolnych miało być 790 łóżek dla pacjentów z koronawirusem, w tym 37 stanowisk z respiratorami. W samej stolicy miało być 359 wolnych miejsc.

- W mediach śledzimy komunikaty wojewody mazowieckiego o kilkuset wolnych łóżkach dostępnych w Warszawie i kilkuset kolejnych na całym Mazowszu. Natomiast z bieżących informacji, które dostajemy również od wojewody - za pośrednictwem wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego - wynika, że tych miejsc nigdzie nie ma. Dlatego karetki jeżdżą po całym Mazowszu, a przekazywanie pacjentów trwa godzinami, przez co osoby z udarami, zawałami czy po wypadkach muszą czekać nawet kilka godzin na przyjazd pogotowia – powiedział nam anonimowo inny pracownik warszawskiej dyspozytorni.

Dyspozytorzy przyznają, że nikt nie jest w stanie wskazać, skąd biorą się tak ogromne rozbieżności. - Gdybyśmy mieli w Warszawie te łóżka, które znalazły się w ostatnim raporcie wojewody, nie byłoby żadnego problemu z rozlokowaniem chorych. Te łóżka istnieją tylko na papierze – twierdzi nasz rozmówca.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Udostępnili 18 nowych łóżek, zapełniły się w kilka godzin

Mazowieckie Centrum Leczenia Chorób Płuc i Gruźlicy w Otwocku na podstawie decyzji wojewody miało w środę rano udostępnić 30 łóżek dla chorych na COVID-19. Jak dowiadujemy się w placówce, na razie udało się oddać 18 stanowisk wyposażonych w potrzebny sprzęt, natomiast pozostałe 12 jest w przygotowaniu.

- Pierwsi pacjenci w karetkach pojawili się przed szpitalem około godziny 22 we wtorek. Kolejni przyjeżdżali nad ranem – około czwartej i piątej. Od godziny ósmej przed szpitalem czekała już kolejka karetek. Na ten moment łóżka gotowe do leczenia chorych na COVID-19 są już zajęte – mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl dyrektor naczelny szpitala Antoni Błachnio.

Z najnowszych danych resortu zdrowia wynika, że na Mazowszu potwierdzono w środę 4308 infekcji SARS-CoV-2. Wśród województw gorsza sytuacja jest tylko w śląskim, gdzie zdiagnozowano 4605 zakażeń. Resort zdrowia poinformował, że ostatniej doby w województwie mazowieckim zmarło 69 osób.

Kolejka przed izbą przyjęć na Spartańskiej

O rozbieżnościach w raportowaniu przekonały też się załogi, które 22 marca rano przyjechały z pacjentami z COVID-19 przed izbę przyjęć Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji przy Spartańskiej w Warszawie.

- Na Spartańskiej brak wolnych miejsc. Nie wiadomo, kiedy i za ile będą. Za chwilę przyjdzie lekarz i da odpis – mówił ratownik.

- Bez żartów. 40 (wolnych łóżek – red.) zgłosili dziś rano do wojewody. Czekamy na lekarza – odpowiedział dyspozytor na nagraniu, do którego dotarliśmy.

Z informacji przekazanych nam przez dyspozytorów również wynika, że w systemie obok nazwy placówki widniała liczba 40 wolnych miejsc.

Rzeczniczka szpitala zaprzeczyła jednak, by takie dane zostały przekazane do urzędu wojewódzkiego. - Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji raportuje rzeczywistą dostępną liczbę łóżek – w poniedziałek nie była to liczba 40, a czterech. Przyjmujemy tylu pacjentów, ile jest łóżek – przekazała naszej redakcji Gabriela Sujkowska.

W poniedziałek rano nasz reporter sfotografował kolejkę karetek, które na wieść o wolnych miejscach zostały skierowane na Spartańską.

"W raporcie jest 98 łóżek z decyzji. My tych łóżek nie mieliśmy"

Podobne sytuacje nie są nowością. Z tym problemem dyspozytorzy mieli do czynienia 2 marca. - Ja już autentycznie nie mam cię gdzie przekierować. Na całym Mazowszu nie ma już ani jednego szpitala, wykazującego dodatnie miejsca. To nie jest żart. Nie ma Łosic, nie ma Sokołowa, nie ma Wyszkowa, nie ma Pułtuska, Płocka ani Żyrardowa. Wszędzie jest już kicha – mówił dyspozytor do załogi warszawskiego pogotowia. Tamtego dnia dotarliśmy do zapisu tej rozmowy.

Rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz przyznała wtedy, że pojawiają się rozbieżności w raportowaniu liczby wolnych miejsc. Wojewoda Konstanty Radziwiłł zwołał spotkanie z dyrektorami mazowieckich szpitali, na którym apelował o rzetelne przekazywanie danych.

Temat gromadzenia informacji o bazie łóżkowej powrócił też podczas poniedziałkowego spotkania wojewody z wiceprezydent Warszawy Renatą Kaznowską. - Dyskutowaliśmy o raportowaniu łóżek covidowych. To jest bardzo duży problem – przyznała wiceprezydent podczas środowego śniadania prasowego. Jak dodała, ratusz już wcześniej zwracał uwagę, że miejskie szpitale nie są w stanie z dnia na dzień przekształcić w covidowe tylu łóżek, ile wskazuje się w decyzjach wojewody. - Podam przykład ze Szpitala Bielańskiego. Z 9 na 10 marca mieliśmy zwiększyć liczbę łóżek z 31 do 98, mając stuprocentową zajętość w szpitalu. To jest po prostu fizycznie niemożliwe, bo musielibyśmy wypisać pacjentów nienadających się do wypisania do domu. Ze względu na bezpieczeństwo i zdrowie nie było to możliwe, podobnie jak przeniesienie ich do innych szpitali – zaznaczyła.

- U pana wojewody w raporcie jest 98 łóżek z decyzji. My tych łóżek nie mieliśmy, więc takie różnice w raporcie będą się pojawiać. Proces przygotowań do przyjęcia pacjentów covidowych trwa. Jest spora dynamika. Rano liczba łóżek wygląda inaczej niż wieczorem. Przyczyn jest sporo – mówiła Kaznowska. - Podjęliśmy uzgodnienia dotyczące tego, żeby nie wydawano nam decyzji z godziny na godzinę, bo to jest niemożliwe. Wczoraj uzgodniliśmy kwestię kolejnych łóżek w sześciu miejskich szpitalach. Część decyzji będzie wchodziła w życie w poniedziałek, a część we wtorek – poinformowała wiceprezydent. Oznacza to uruchomienie kolejnych 92 miejsc dla pacjentów z COVID-19.

Stanowisko służb wojewody

Pytania w sprawie rozbieżności w raportowaniu zadaliśmy przedstawicielom Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego.

"Codzienny raport dotyczący: ogólnej liczby łóżek i miejsc respiratorowych dostępnych i zajętych dla pacjentów z COVID-19 publikowany w banerze na stronie Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego jest sumą miejsc udostępnionych realnie przez szpitale na Mazowszu na wszystkich poziomach zabezpieczenia (I poziom – dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia, II poziom – dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem, III poziom – szpital MSWiA w Warszawie, szpitale tymczasowe). Oczywiście podstawą do uruchomienia miejsc jest decyzja Wojewody, ale szpitale bardzo często nie realizują jej w całości albo wdrażają stopniowo – w udostępnianych statystykach nie uwzględniamy łóżek, które jeszcze nie zostały przez szpital uruchomione. Na przykładzie – dzisiaj na wszystkich poziomach zabezpieczenia jest przygotowanych 5 008 łóżek (zajęte 4 253) . Gdybyśmy doliczyli łóżka, które nie zostały jeszcze przygotowane przez szpitale, a wynikają z decyzji – byłoby ich 5 295" – poinformowała w środę Ewa Filipowicz, rzeczniczka wojewody.

Zaznaczyła, że wojewoda wielokrotnie apelował do dyrektorów szpitali o rzetelne przekazywanie informacji, "co jest niezbędne do podejmowania kolejnych decyzji m.in. w sprawie poszerzania bazy łóżkowej, ale także kierowania ZRM do placówek z pacjentami zakażonymi SARS-CoV-2". Dodała, że 22 marca na godz. 9 rano, Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie wykazał w raporcie 45 wolnych łóżek, w tym 2 miejsca respiratorowe dla pacjentów z COVID-19.

"Faktem jest, że wolne miejsca są szybko zajmowane, ale dlatego codziennie podejmowane są decyzje o poszerzaniu bazy łóżkowej w "regularnych" szpitalach, a szpitale tymczasowe uruchamiają kolejne moduły. Może się więc zdarzyć, że w danej chwili szpital w Warszawie nie może udostępnić wolnego łóżka – wówczas pacjent przewożony jest do najbliższej placówki, gdzie jest wolne miejsce" – podkreśliła.

Przypomniała też o zorganizowanym spotkaniu z wiceprezydent Warszawy Renatą Kaznowską. Była na nim mowa o sytuacji w Szpitalu Południowym, ale też o raportowaniu. "Podczas spotkania omówiono też kwestię raportowania wolnych łóżek przez szpitale. Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska podczas spotkania zadeklarowała ponowną analizę rzetelności raportowania wolnych miejsc dla pacjentów z COVID-19 w podległych placówkach oraz omówienie zaistniałej sytuacji z dyrektorami miejskich szpitali" – przekazała Filipowicz.

Z kolei na początku marca rzeczniczka wojewody zapewniała, że nie ma takich sytuacji, by pośród wykazywanych w dobowym raporcie łóżek dla pacjentów z koronawirusem były ujęte te, które dopiero mają zostać utworzone na mocy decyzji administracyjnej. Filipowicz opisywała też, że dyspozytorzy pogotowia ratunkowego na Mazowszu mają dostęp do raportów zbieranych codziennie przez urząd, ale jednocześnie pracują w systemie bazującym na bieżącym wglądzie w sytuację na izbach przyjęć. To, jak wygląda obłożenie szpitali, sprawdza między innymi telefonicznie wojewódzki koordynator ratownictwa medycznego.

Autorka/Autor:Klaudia Kamieniarz, Artur Węgrzynowicz

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl