Metro pokazuje krótkie nagranie z corocznego szlifowania szyn. Iskry lecą, ale - jak zapewnia rzecznik Metra Warszawskiego - to bardzo precyzyjna robota.
Szyny szlifowane są przy udziale przeznaczonego do takich prac pociągu. Pasażerowie nie mogą go na co dzień oglądać. Na tory wyjeżdżą nocą i - jak zaznaczono w komunikacie prasowym - jest wyposażony w "bardzo zaawansowane technicznie ruchome głowice szlifierskie wraz ze zintegrowanym układem pomiarowym" (do dziesiątych części milimetra). A to daje gwarancję odtworzenie kształtu główki szyny. - Zabiegi szlifierskie od wielu lat pomagają w utrzymaniu wysokiego standardu torowiska warszawskiego metra - zapewnia Anna Bartoń, rzeczniczka Metra Warszawskiego.
Deformacje, mikropęknięcia, wykruszenia
Szlifować trzeba, bo przy intensywnej eksploatacji - pociągi w porannym szczycie jeżdżą co 2 minuty i 20 sekund - szyny deformują się, a w materiale ujawniają się wady, takie jak "falistość, mikropęknięcia pod postacią rys oraz wykruszenia". Jak radzi sobie z nimi metro?
- Stosowanie corocznie tego zabiegu w większości przypadków uniemożliwia pojawienie się wad szynowych lub likwiduje je w początkowym stadium rozwoju. Jest to zatem metoda zapobiegawcza. Paradoksalnie, zdejmując część materiału z szyny - przedłuża się jej trwałość. Pozostawienie mikropęknięć i wykruszeń doprowadziłoby do szybkiego ich pogłębiania i w efekcie mogłoby doprowadzić do niebezpiecznego osłabienia wytrzymałości szyny - tłumaczy Bartoń. - Dzięki temu nigdy, w dotychczasowej eksploatacji metra, nie trzeba było awaryjnie wyłączać ruchu na liniach z powodu uszkodzeń szyn w torach i rozjazdach w tunelach - dodaje.
Priorytetem szlifowanie szyn w łukach
Szyny są narażone na uszkodzenia szczególnie na łukach, ponieważ koła pociągu są mocowane na sztywnej osi. - W czasie jazdy po łuku koło toczy się po szynie zewnętrznej i zdziera m.in. powierzchnię boczną główki szynowej, powodując powstawanie rys (mikropęknięcia) i wykruszeń. Natomiast na szynie wewnętrznej koło doznaje uślizgów, ponieważ ma do pokonania mniejszą odległość. Oznacza to powstawanie na powierzchni główki szynowej wady falistości. W efekcie zużycie szyn jest większe niż na odcinkach prostych. Dlatego priorytetem jest szlifowanie szyn w łukach - wyjaśnia cytowana w komunikacie Anna Bartoń.
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Metro Warszawskie