Powódź zdziesiątkowała populację rzadkich małp. "Nie widziałem czegoś podobnego przez 20 lat"

Skutki powodzi w Indonezji
Indonezyjskie służby wciąż znajdują kolejne ciała ofiar powodzi i osuwisk
Źródło: Basaras/Reuters
Powodzie w Indonezji zdziesiątkowały populację orangutanów tapanulijskich, najrzadszych małp człekokształtnych na świecie - alarmują eksperci. Uważają, że aby ocalić gatunek przed wyginięciem, konieczne jest zaprzestanie uciążliwej działalności w rejonie jego występowania.

Pod koniec listopada indonezyjską wyspę Sumatra nawiedziły katastrofalne powodzie i osuwiska. Żywioł pochłonął życie ponad 1000 osób i wywołał poważne zniszczenia w zachodniej części wyspy.

Powódź zdziesiątkowała populację rzadkich małp

Powodzie na Sumatrze miały katastrofalne skutki nie tylko dla ludzi. Podczas przeszukiwania gruzów i błota służby znajdowały ciała małp, w tym orangutanów tapanulijskich.

Orangutan tapanulijski to najrzadszy przedstawiciel małp człekokształtnych. Naukowcy szacują, że przed powodzią na wolności w prowincji Sumatra Północna żyło mniej niż 800 osobników. Zagrażały im górnictwo, plantacje palm olejowych oraz duża elektrownia wodna. Badacze szacują, że w powodziach zginęło od 33 do 54 osobników.

- To całkowita katastrofa. Ich wyginięcie jest teraz znacznie bardziej prawdopodobne - ostrzegł Erik Meijaard, jeden z pierwszych ekspertów, którzy opisali ten gatunek.

Skutki powodzi w Indonezji
Skutki powodzi w Indonezji
Źródło: PAP/EPA/HOTLI SIMANJUNTAK

"Nie widziałem czegoś podobnego przez 20 lat"

Meijaard przyznał, że śmierć tak dużej części populacji gatunku małp człekokształtnych to sytuacja niemal bez precedensu. Poprzedni raz zdarzyła się w latach 2000., gdy epidemia eboli zdziesiątkowała populacje goryli nizinnych i szympansów w Afryce Środkowej. Biolodzy uważają, że do wyginięcia orangutanów tapanulijskich wystarczyłaby utrata nawet jednego procenta populacji, ponieważ małpy te rozmnażają się bardzo rzadko, co 6-9 lat.

Meijaard i jego współpracownicy ocenili uszczerbek w populacji na podstawie zdjęć satelitarnych. Ustalili, że powodzie i osuwiska zniszczyły niemal 4000 hektarów wcześniej nietkniętego lasu. Szacują, że żywioł dotknął kolejne 2500 hektarów, ale nie mają co do tego pewności z powodu występowania zachmurzenia na zdjęciach. David Gaveau, ekspert w zakresie teledetekcji i założyciel Tree Map, startupu zajmującego się ochroną środowiska, powiedział, że po porównaniu stanu regionu przed powodzią i po niej był oszołomiony.

- Nie widziałem czegoś podobnego przez 20 lat monitorowania wylesiania w Indonezji za pomocą satelitów - przyznał.

Meijaard dodał, że katastrofa naturalna przyczyniła się także do zmniejszenia liczby drzew owocowych, przez co ocalałe małpy mogą mieć problem ze zdobyciem odpowiedniej ilości żywności. W odpowiedzi na powodzie ministerstwo środowiska Indonezji wstrzymało działalność prywatnych firm górniczych na obszarze Batan Toru w Północnej Sumatrze, gdzie żyje wiele orangutanów Tanapuli. Hadisiswoyo podsumował, że konieczne jest powstrzymanie wszelkich inwestycji szkodzących środowisku naturalnemu w tym regionie.

Czytaj także: