Ostrzał uszkodził dom, ulewa go powaliła

Po ulewach w Strefie Gazy
Po ulewach w Strefie Gazy
Źródło: Reuters
Co najmniej 16 osób zginęło na skutek ulew, jakie nawiedziły Strefę Gazy. Wśród ofiar śmiertelnych znalazło się troje dzieci. Jak podkreślają organizacje humanitarne, gwałtowne zjawiska pogodowe są szczególnie niebezpieczne dla wysiedlonych osób, często mieszkających w namiotach.

Burza Byron od środy nawiedza region Bliskiego Wschodu. Nad Strefą Gazy przeszła seria silnych ulew, którym towarzyszyły silne podmuchy wiatru. Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) ONZ poinformowała, że deszcz stanowi szczególne zagrożenie dla setek tysięcy wysiedlonych mieszkańców Strefy Gazy, którzy mieszkają w namiotach.

"Dźwięk przypominający eksplozję"

Jak poinformował w piątek rzecznik obrony cywilnej Mahmud Basal, co najmniej 16 osób zginęło w Strefie Gazy w ciągu ostatniej doby po ulewnych deszczach.

Sześcioro mieszkańców zginęło, gdy zawalił się dom w północnej części Strefy Gazy, a pięcioro w wyniku osunięcia się murów w różnych miejscach. Dwa ciała znaleziono w ruinach budynku w mieście Gaza. Troje dzieci zmarło z wyziębienia - szpital Al-Szifa w Gazie potwierdził śmierć dwojga dzieci w wieku dziewięciu lat i kilku miesięcy, zaś szpital w Chan Junus - ośmiomiesięcznego niemowlęcia.

- Obudził nas dźwięk przypominający eksplozję. Wyszliśmy na zewnątrz i zobaczyliśmy dom naszego sąsiada, którego konstrukcja została osłabiona przez ostrzał. Pod wpływem silnego wiatru i deszczu dom całkowicie się zawalił - opowiadał jeden z mieszkańców miasta Beit Lahia w rozmowie z agencją informacyjną Reuters.

Rzecznik UNICEF Jonathan Crickx, który obecnie przebywa w Strefie Gazy, powiedział, że opady są bardzo intensywne, a nocne niskie temperatury stanowią wyzwanie dla osób mieszkających w namiotach.

Czytaj także: