Od rana z Małopolski napływają informacje o podtopieniach, powodziach i ogromnych stratach. Ich przyczyną jest nocna ulewa, która przeszła m.in. nad powiatami myślenickim i limanowskim. Chmura burzowa, która powstała na froncie atmosferycznym w tej części kraju, przez kilka godzin przynosiła bardzo intensywne opady.

Mieszkańcy Małopolski zmagają się ze skutkami potężnej burzy, jaka przeszła nad tym regionem w nocy z wtorku na środę. Najgorsza sytuacja jest powiatach myślenickim i limanowskim. Wciąż prowadzone są akcje ratunkowe. Sytuacja powoli się stabilizuje.

Po godzinie 21.00 słabo grzmiało na Podkarpaciu. Wyładowania odnotowywane były nad okolicami Grębowa, Jarosława i Rokietnicy.

W naszych lasach można znaleźć najróżniejsze grzyby, występujące nierzadko w grupach po kilkanaście sztuk na jednej kępce mchu. Dowodów dostarczają nam Reporterzy 24, przesyłając zdjęcia swoich "zdobyczy". Warto jednak pamiętać, że niektóre z grzybów są trujące. Jak prawidłowo je zbierać i których unikać?

- Na Podkarpaciu, gdzie ok. 40 proc. pasiek wytwarza miód ze spadzi iglastej, w tym roku nie było zbiorów. To wynik niesprzyjającej pogody - informuje Wojewódzki Związek Pszczelarzy w Rzeszowie. Przyczyny leżą w naturze - winne są tegoroczne chłodne wiosenne noce oraz letnie gwałtowne burze, a także upały.

Tysiące połamanych drzew, kilkanaście uszkodzonych dachów, zalane piwnice - to bilans nawałnic, które w poniedziałek przeszły na Polską. W sumie strażacy interweniowali ponad 1300 razy. Najtrudniejsza sytuacja była w: Wielkopolskiem, Małopolskiem i Zachodniopomorskiem.

We wtorek pogoda niejednemu z urlopowiczów pokrzyżuje plany. Synoptycy prognozują, że w niewielu miejscowościach będzie pogodnie - w większości będzie albo przelotnie padało, albo grzmiało. Niewielkim pocieszeniem będą nieco niższe temperatury, oscylujące na poziomie 20-kilku stopni Celsjusza w górach i nad morzem. Tylko na Warmii i Mazurach utrzymają się prawie 30-stopniowe upały.

W poniedziałek nasilająca się aktywność burzowa objęła większość kraju. Dość gwałtowne burze z intensywnymi opadami i silnym wiatrem występują w zachodnich, południowych i centralnych regionach. Punktowe, słabsze wyładowania pojawiły się również na wschodzie kraju. Zdjęcia i filmy obrazujące sytuację pogodową przesyłają Reporterzy 24.

W niedzielę aura dokuczał mieszkańcom zachodnich i południowych regionów Polski. Synoptycy prognozują, że burze pojawią się również dzisiaj. Zagrzmi na zachodzie, południu i w centrum kraju. Burzowy front ma dotrzeć do linii Wisły niosąc wyładowania o umiarkowanym i silnym natężeniu.

Po południu we Wrocławiu załamała się piękna, letnia pogoda - niebo zaszło chmurami, a następnie sypnęło gradem i deszczem. Zdjęcia i filmy obrazujące sytuację pogodową na Dolnym Śląsku, i nie tylko, przesłali Reporterzy 24.

- W lasach na terytorium Polski wciąż obowiązuje stan zagrożenia pożarowego - alarmują leśnicy. - Ściółka jest dramatycznie sucha, zaś ostatnie ulewy, niestety, ale tylko chwilowo poprawiły sytuację - dodają. O skali zagrożenia świadczy ilość interwencji podjętych z powodu w sumie 3700 pożarów, jakie wybuchły e tym roku na terenie państwowych lasów.

Blisko 1200 kormoranów może zostać odstrzelonych w tym roku na Warmii i Mazurach. Powodem jest wilczy apetyt tych ptaków - dziennie jeden kormoran potrzebuje około 0,7 kg ryb. Odstrzały będą prowadzone od 1 sierpnia na stawach i jeziorach, na których ptaki wyrządzają najwięcej szkód.

W wyniku czwartkowych ulew w dwóch powiatach śląska ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe. Lokalnie spadło nawet 60 l/mkw. deszczu. W Czechowicach-Dziedzicach woda zalała torowisko, dlatego wstrzymany został ruch niektórych pociągów. W piątek rano rzecznik prasowy PKP PLK Mirosław Siemieniec informował, że sytuacja poprawia się, a ruch pociągów jest stopniowo przywracany.

W zagrodzie żubrów w Mucznem 23 czerwca na świat przyszło młode żubrzątko. Miesięcznik "Poznaj Swój Kraj" zorganizował konkurs na nadanie malcowi imienia. Młody żubr został nazwany Puder. Zwycięskie zgłoszenie nadesłała pani Ewa z Oświęcimia.

Posłowie zadecydowali - POLSA, czyli Polska Agencja Kosmiczna powstanie. Kto będzie czerpać korzyści z istnienia agencji, ile zyska na tym nasz kraj? O tym i o wielu innych aspektach tego kosmicznego projektu opowiadał w niedzielnym wydaniu "Wstajesz i wakacje" dziennikarz naukowy Tomasz Rożek.

Karpia, który będzie odporny m.in na choroby pasożytnicze, chcą wyhodować naukowcy z Zakładu Ichtiobiologii i Gospodarki Rybackiej Polskiej Akademii Nauk w Gołyszu. Na "stworzenie" superryby pójdą prawie 3 mln zł.

Ponad 200 osób straciło życie w wodzie podczas tegorocznego sezonu kąpielowego. Przyczyn tragedii na ogół doszukuje się w brawurze, nieumiejętności pływania, czy alkoholu. Reporter TVN24 Aleksander Przybylski sprawdził, co jeszcze sprawia, że tylu ludzi ginie w wodzie.

Burze z piorunami przetoczyły się w niedzielę przez wiele regionów Polski. Niesamowity podniebny festiwal błyskawic uchwycili internauci, którzy zamieścili w serwisie Kontaktu 24 zdjęcia i filmy.

Latem Tatry przeżywają oblężenie. Od początku wakacji do połowy lipca po tatrzańskich szlakach wędrowało już ponad 200 tys. osób – wynika z szacunków władz Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Utworzenie Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) zostało przegłosowane. Już wkrótce spełni się marzenie wielu polskich talentów z dziedziny astronomii. Paweł Abramowicz, reporter "Faktów", postanowił sprawdzić, jakie inne korzyści przyniesie POLSA. - To rozkręci naszą gospodarkę. To rozkręci naszą myśl techniczną - wyliczał jeden z posłów, który jest entuzjastą powstania Polskiej Agencji Kosmicznej.

Już od godzin porannych synoptycy informowali o opadach deszczu i burzach w wielu regionach kraju. Grzmiało m.in. na Mazowszu i w okolicy Łodzi. O sytuacji pogodowej informowali Reporterzy 24, którzy przesyłali do nas zdjęcia i filmy obrazujące sytuację w ich regionach.

434 posłów zagłosowało za ustawą o utworzeniu Polskiej Agencji Kosmicznej - w skrócie POLSA od Polish Space Agency. W myśl projektu agencja ma realizować badania przestrzeni kosmicznej, wpierać rozwój technologii kosmicznej i satelitarnej i jej wykorzystanie w przemyśle, obronności i nauce.

Synoptyk TVN Meteo podsumował czwartek pod kątem opadów deszczu. Okazuje się, że najwięcej wody spadło w Częstochowie, jednak deszcz był uciążliwy dla mieszkańców wielu regionów Polski, m.in. Dolnego Śląska. Tamtejszą ulewę udało się uwiecznić na zdjęciach jednemu z naszych internautów.

Ostatnio słupki rtęci nierzadko przekraczają 30 stopni. Tak wysoka temperatura znacząco przyspiesza parowanie z gruntu, dlatego prawie we wszystkich polskich lasach obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego, a tym samym - bezwzględny zakaz rozpalania ognia.- Zwykła, żarząca się zapałka lub niedopałek może wywołać pożar, w którym błyskawicznie spaliłyby się kilkusetletnie drzewa - tłumaczą leśnicy i apelują o przestrzeganie przepisów.

Pogoda we wtorek przekreśli ewentualne plany, by zadbać o opaleniznę albo wybrać się na któryś z górskich szlaków. Synoptycy prognozują, że zarówno w kurortach nadmorskich, jak i górskich oraz na Warmii i Mazurach wystąpią przelotne opady deszczu i lokalne burze. Niewielkim pocieszeniem będzie tylko temperatura, gwarantująca subiektywne wrażenie ciepła, a nawet gorąca.

W południowej części Wielkich Jezior Mazurskich zakwitły glony, a wraz z nimi toksyczne sinice. Zakwitowi sprzyja eutrofizacja akwenów czyli ich nadmierne użyźnienie spowodowane azotowymi i fosforowymi zanieczyszczeniami - oceniają naukowcy.

W kraju cały czas grzmi, ale burze są coraz mniej aktywne - informuje synoptyk TVN Meteo Artur Chrzanowski. W miejscach, gdzie pojawiają się wyładowania atmosferyczne, dość intensywnie pada i wieje.

Na szlakach w Beskidach panuj dobre warunki do wędrówek. Jednak turyści powinni liczyć się z burzami. Ratownicy GOPR podkreślają, że po deszczu szlaki stają się śliskie. Dlatego należy zachować ostrożność, zwłaszcza podczas schodzenia.

W ciągu ostatnich kilku tygodni w lasach na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie miały miejsca ulewy, gradobicia, wichury. W wyniku ataku pogody ponad tysiąc hektarów lasów zostało zniszczonych - ogłosili leśnicy.

Po południu w Polsce uaktywniły się komórki burzowe. Burze pojawiały się głównie na południu, ale pojedyncze komórki odnotowywane były również w centrum. Wyładowania wieczorem były coraz słabsze, ale wygasnąć miały dopiero około północy.