Na warszawskim Okęciu znaleźć można hodowlę alpak. Jej właścicielka ma 28 osobników, na wiosnę urodzą się młode. Zwierzęta są miłe i chętne do przytulania, a opieka nad nimi nie jest bardzo ciężką i wymagającą pracą.
Okęcie zazwyczaj kojarzy się z lotniskiem. Jednak tym razem, nie chodzi o lotnisko. Jak się okazuje, znajduje się tam hodowla alpak, w której mieszka 28 osobników. Na wiosnę na świat przyjdą młode.
Te zwierzęta to trawożerne ssaki parzystokopytne z rodziny wielbłądowatych.
Właścicielka hodowli, Agnieszka Pawłowska, przyznała, że alpaki są miłe, sympatyczne, kochane i przytulaśne.
- Od dziecka byłam podobno kociarą i psiarą, tak moja mama na mnie mówiła - powiedziała kobieta.
- Wszystko, co się gdzieś znalazło, jak było chore, to trzeba było leczyć, jak było zdrowe, to trzeba było kochać i zawsze tak było - dodała hodowczyni.
Pomysł hodowli
Internet przyczynił się do tego, że kobieta zaczęła się interesować alpakami i ich hodowlą. Przeglądała wiele zdjęć i w końcu postanowiła, że założy hodowlę. Mąż i dzieci pomagają przy jej prowadzeniu. Zaczynają nawet podzielać tę pasję.
Alpaki to zwierzęta stadne, wszystkie trzymają się razem, zazwyczaj mają przewodnika.
- Każda ma inny charakter, jest jak u ludzi, są złośliwe i ciekawskie, milsze i mniej miłe - opowiadała kobieta.
Plusem jest to, że przy tych zwierzętach ich opiekunka potrafi sobie sama poradzić, może dużo zrobić, nie potrzebując pomocy innych. Alpaki są w sam raz, gdy jest się już człowiekiem dojrzałym i nie ma się dużo siły.
Autor: AP/aw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24