Strażacy ciągle walczą ze skutkami czwartkowej śnieżycy i wichury. Liczba odbiorców bez prądu cały czas spada, ale nadal jest wysoka.
Silny wiatr oraz intensywne śnieżyce w czwartek i w nocy z czwartku na piątek wywołały wiele utrudnień. Pod naporem mokrego śniegu i za sprawą silnego wiatru łamały się gałęzie oraz urywały linie energetyczne.
- Jak zawsze kiedy dochodzi do tego typu zjawisk atmosferycznych, mamy świadomość, że przybywa nam pracy - powiedział Frątczak.
Po śnieżycach i wichurach w Polsce w piątek rano w sumie blisko 190 tys. odbiorców zostało odciętych od energii elektrycznej. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przed godziną 16 podało, że w całym kraju nie miało prądu 96 tys. gospodarstw.
- Te sytuacje są systematycznie usuwane. Chociaż podobne sytuacje związane z obciążeniem przez bardzo mokry śnieg w dalszym ciągu mogą występować - powiedział.
Małopolska pod śniegiem
Śnieg zasypał głównie południowe regiony. W związku z tym rano w całej Małopolsce bez prądu było 30 tys. gospodarstw, a w sak miejscowości Bukowno 3 tys. osób. Mimo że do południa do strażaków spływały kolejne zgłoszenia, to obecnie sytuacja powoli się normalizuje. Po godzinie 15 w całej Małopolsce bez prądu pozostawały 3 tys. osób, a w Bukownie około 200.
W Tatrach jest biało. Śnieg na szlakach stwarza zagrożenie dla turystów. Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wydali drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Ostrzeżenie w Warszawie
Śnieżna noc również na Mazowszu spowodowała wiele utrudnień. Rano bez prądu w całym województwie pozostawało 66 tys. gospodarstw. Ratusz w Warszawie wydał komunikat, w którym prosił, by w weekend nie udawać się na spacery do lasów, ponieważ gałęzie pod wpływem ciężkiego i mokrego śniegu mogą się łatwo łamać.
Skutki w innych regionach
Nie tylko w Małopolsce i na Mazowszu są problemy.
- To jest bardzo dynamiczna sytuacja, to jest przede wszystkim wzrost interwencji związanych z bardzo silnym wiatrem, nawet tam gdzie nie pada śnieg, a głównie deszcz lub deszcz ze śniegiem - to jest głównie woj. pomorskie, kujawsko-pomorskie, a także pasmo województw zachodnich. Bardzo intensywnie pada w paśmie woj. północno wschodnich, centralnych i południowych - mówił Paweł Frątczak we "Wstajesz i wiesz".
- Najwięcej skutków silnego wiatru odnotowano w woj. dolnośląskim i śląskim, a także w Wielkopolsce. Natomiast najintensywniej padało w województwie wielkopolskim i mazowieckim, a także na Śląsku. To również było związane z przede wszystkim ze złamaniem wielu gałęzi pod ciężarem bardzo mokrego śniegu. Na szczęście nic się nie stało - zaznaczył.
Dodał, że doszło do zerwania kilku dachów w woj. opolskim i wielkopolskim. - To nie są groźne sytuacje - podkreślił. Frątczak poinformował również, że w woj. wielkopolskim w pow. konińskim wichura przewróciła dużą ciężarówkę, która wyjeżdżała zza ekranu akustycznego. Kierowcy nic się nie stało.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podało, że od wczoraj z wychłodzenia zmarły dwie osoby.
Autor: kło,AD/mtom / Źródło: tvn24