Odstrzał ok. 60 dzików planują władze zachodniopomorskiego Świnoujścia. Ich zdaniem to rozwiązanie konieczne, żeby powstrzymać zwierzęta, które coraz częściej żerują w centrum miasta.
Na przełomie listopada i grudnia oraz grudnia i stycznia świnoujscy włodarze mają zamiar odstrzelić ok. 60 dzików. Ma to być odstrzał watah, które grasują w otulinie Wolińskiego Parku Narodowego oraz Naturpark Insel Usedom.
Stanowią zagrożenie
- To nie są dziki udomowione przez mieszkańców i przede wszystkim turystów. To są dzikie zwierzęta, które bardzo często podchodzą pod ogrody działkowe, mogąc stworzyć niebezpieczeństwo dla mienia oraz zdrowia ludzi. Istnieje również zagrożenie, że zbliżając się do ludzi, dziki zadomowią się w centrum miasta, na promenadzie czy w parku zdrojowym. Takie polowania są prowadzone co roku i stanowią formę regulacji populacji tych zwierząt w regionie - tłumaczy rzecznik prezydenta Świnoujścia Robert Karelus.
Problem od lat
Miasto od lat boryka się z problemem zadomowionych dzików. Zwierzęta żerują w świnoujskim Parku Zdrojowym, a nawet na nadmorskiej promenadzie, gdzie mają łatwy dostęp do resztek pożywienia z punktów gastronomicznych. Zdarzało się, że turyści traktowali warchlaki jak maskotki, fotografując się z nimi lub głaszcząc je.
Miasto próbowało już walczyć ze zwierzętami, opryskując drzewa preparatami odstraszającymi oraz wysypując specjalną karmę, która powoduje u dzików zgagę. Sypano również "ścieżki" z dziczych przysmaków, które miały wyprowadzać zwierzęta do lasu. Wszystkie metody okazały się nieskuteczne.
Autor: map/ŁUD / Źródło: PAP