Veganowy Pan Banan. Miłośnik biegu i owoców

Łukasz Ćwiklewski czyli Veganowy Pan Banan
Veganowy Pan Banan o swojej życiowej pasji
Źródło: TVN Meteo Active
Łukasz Ćwiklewski lub jak kto woli Veganowy Pan Banan, to człowiek łączący pasję do biegania z propagowaniem weganizmu. Przebrany w charakterystyczny strój biega zarówno w Polsce jak i w Szkocji, gdzie mieszka już od 9 lat.

TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?

SPRAWDŹ NUMERY KANAŁÓW

Łukasz Ćwiklewski od 9 lat, mieszka i pracuje w Szkocji. Do Polski stara się jednak przyjeżdżać w miarę regularnie - nie odpuszcza żadnemu rodzimemu maratonowi. Od innych sportowców odróżnia go nietypowa dieta i rzucający się w oczy strój.

Żółta promocja

- Od 3-4 lat biegam, a weganinem jestem od 2 lat - przyznaje biegacz. Aby wypromować ten styl życia, postanowił na maratony ubierać się odrobinę inaczej niż pozostali zawodnicy. W tym celu zakłada na siebie... bananowy strój.

Po co? Jak sam przyznaje, jako zawodnik ginął w tłumie tysięcy innych biegaczy. - Ludzie klaszczą i mówią "biegniesz, ciśniesz!" - wspominał. Ale kiedy zaczął biegać w przebraniu, zyskał rozpoznawalność. - Wszędzie mnie pozdrawiają, mówią "jedziesz banan, ciśniesz" - wspominał z uśmiechem.

- Zobaczyłem, że skupiam uwagę ludzi i pomyślałem, że wykorzystam to do promowania weganizmu - przyznał.

Miłośnik

- Dlaczego bananowy strój? Pierwszy powód: bo jem dużo bananów. Drugi? Sprawiam ludziom radość. Ludzie się śmieją, zwłaszcza małe dzieci - wyjaśniał z uśmiechem w TVN Meteo Active. - Banan jest megasmaczny i ma bardzo dużo składników odżywczych - wyjaśnił swój wybór.

Bananów faktycznie je sporo - w ciągu jednego dnia zjadł ich kiedyś aż 50. Dziesięć sztuk w postaci koktajlu spożył na śniadanie, kolejne 30 - w "tradycyjnej" postaci, przed kamerką internetową. Wieczorem zjadł ich jeszcze 10, "przegryzając" miską ryżu, by przełamać słodki smak.

Bananowa sauna

Promocja weganizmu biegiem, w stroju banana, nie jest takie proste.

- Ten materiał nie oddycha, zaś w słoneczną pogodę jest w nim jak w saunie - przyznał. - Jest jeszcze kwestia obijania się końcówki stroju, zwłaszcza, jak nabierze wody - dodał ze śmiechem.

W niewygodnym, ale charakterystycznym stroju przebiegł już dwa maratony - warszawski, odbywający się we wrześniu 2014 roku i tegoroczną edycję biegu Orlen Warsaw Marathon.

Autor: stella/mk / Źródło: TVN Meteo Active

Czytaj także: