Polska znalazła się pod wpływem dynamicznego wiru niżowego znad Niemiec. Niż pompuje w swojej przedniej, czyli wschodniej części, ciepłe powietrze zwrotnikowe znad północnej Afryki. Jak poinformowała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, w tym zaciąganiu ciepła pomaga mu jeszcze jeden niż znad południowo-wschodniej Francji. Taki układ ośrodków barycznych spowodował, że temperatura wzrosła miejscami na południu kraju do 30 stopni Celsjusza. Wysoko w górach też było wyjątkowo ciepło.
Gdzie było upalnie?
We wtorek najwyższą temperaturę odnotowano w Słubicach - 30,5 st. C. We Wrocławiu, Zielonej Górze, Poznaniu i Katowicach termometry pokazały 30 st. C. Nieco niższą wartość zarejestrowały stacje pomiarowe w Lesznie i Kaliszu - 29,6 st. C.
Jak widać na poniższej mapie z serwisu wetteronline.de, we wtorek temperatura rzędu 30 stopni pojawiła się na zachodzie i południu Polski.
Gorąco wcina się klinem
Na mapie Europy widać, jak gorąco wcina się klinem w Europę, a Polska jest jednym z najcieplejszych krajów na kontynencie. W Warszawie temperatura wzrosła do 27 st. C, a w Paryżu osiągnęła zaledwie 16 st. C. W Madrycie termometry pokazały maksymalnie 19 st. C.
Czym jest upał?
O upale mówimy, gdy temperatura powietrza na wysokości dwóch metrów nad poziomem gruntu wynosi ponad 30 stopni Celsjusza.
Autor: anw / Źródło: tvnmeteo.pl, wetteronline.de
Źródło zdjęcia głównego: (tropicaltidbits.com/GFS, shutterstock