Pierwszy "leżący" śnieg potrafi dokuczyć.
Nie dość, że śliski, to na dodatek zimny – skoro nietopniejący.
Sublimacyjne działanie wiatru kompensowane będzie w jakimś stopniu niską temperaturą.
Może nareszcie się zabieli.
Trochę zimy się przyda.
Autor: Artur Chrzanowski / Źródło: TVN Meteo