Serbia to kolejne bałkańskie państwo sparaliżowane przez atak zimy. Górska część kraju została zupełnie odcięta od świata. Władze ogłosiły stan wyjątkowy w ponad 10 okręgach.
W Serbii intensywnie pada od wtorku. Zima zaatakowała m.in. Belgrad oraz miasta Nisz i Waljewo. Na granicy z Bułgarią i Czarnogórą spadło około 10 centymetrów śniegu. Wiele wiosek w górskich rejonach zostało odciętych od świata. Przez pewien czas nie kursowały autobusy z i do Kosowa.
Na południowym-zachodzie doszło do zerwania linii energetycznych. Około 80 tys. osób zostało dotkniętych brakiem prądu.
Serbscy synoptycy przewidują, że w piątek w końcu przestanie sypać.
Całe Bałkany pod śniegiem
Ze śnieżnym paraliżem nie radzi sobie też sąsiednie Kosowo. W środę i czwartek wiele osób miało problemy z dotarciem do pracy. Władze odwołały zajęcia w szkołach do końca tygodnia.
Autor: rs / Źródło: APTN