Setki strażaków i mieszkańców w Tanzanii walczą z pożarem, który wybuchł na zboczach Kilimandżaro, najwyższego szczytu Afryki - poinformowała dyrekcja parków narodowych tego kraju (TANAP).
Pożar wybuchł w niedzielę w rejonie Whona, który stanowi bazę dla wspinających się na szczyty Kilimandżaro. Silny wiatr wiejący w niedzielę pomógł rozniecić ogień. W poniedziałek pogoda się uspokoiła, ale do końca dnia nie udało się opanować pożaru - relacjonują lokalne media.
Walka z żywiołem
Na wysokości około 2700 metrów n.p.m. spłonęło kilkanaście hektarów wrzosowisk. W pożarze nikt nie ucierpiał, ogień nie wyrządził też strat materialnych.
- Ogień wciąż się tli, a pracownicy parku narodowego, strażacy, inni funkcjonariusze i lokalni mieszkańcy kontynuują wysiłki, by go opanować - mówił urzędnik dyrekcji parków Pascal Shelutete w poniedziałek.
Kilimandżaro wznosi się na wysokość 5895 m n.p.m., a co roku na górę wspina się około 50 tysięcy turystów - przypomina Reuters.
- Pożar jest duży i walka z nim nadal trwa - powiedział agencji zastępca dyrektora lokalnej szkoły, która do walki z żywiołem skierowała 264 uczniów i nauczycieli, mających dostarczać wodę i jedzenie gaszącym ogień strażakom.
Władze parków przekazały w oświadczeniu, że dołożą wszelkich starań, "by pożar nie wpłynął na sytuację turystów, ich sprzęt, tragarzy i przewodników turystycznych".
Autor: anw / Źródło: PAP, Reuters