Polski ksiądz i trzej słowaccy duchowni spadli podczas wspinaczki na szczyt Grandes Jorasses w masywie Mont Blanc. Kapłan leży na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w Aoście - poinformował polski konsulat w Mediolanie.
We wspinaczce uczestniczyło czterech księży-alpinistów w wieku od 35 do 50 lat, trzej z nich to Słowacy. Dwaj z nich, w tym Polak, odniosło poważne obrażenia. Sprawą polskiego obywatela zajęła się konsul Adrianna Siennicka z Mediolanu.
Jak do tego doszło?
Do wypadku doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Powiązani liną asekuracyjną wspinacze spadli z wysokości około 50 metrów na pole śnieżne, prawdopodobnie z powodu oderwania się fragmentu występu skalnego.
Według włoskich mediów uczestnicy wyprawy wyruszyli w poniedziałek rano ze schroniska na wysokości 2800 metrów n.p.m. Do wypadku doszło we wtorek około 1:30 w nocy. Grandes Jorasses ma wysokość 4208 metrów n.p.m.
Ranni księża zostali zabrani do szpitala przez śmigłowiec pogotowia górskiego z Doliny Aosty ponad cztery godziny po wypadku, gdyż wcześniej uniemożliwiała to niedostateczna widzialność. Dwaj z nich doznali tylko lżejszych obrażeń.
Autor: sj/aw / Źródło: PAP