52-letni turysta, schodząc w niedzielę z Przełęczy Zawrat, pośliznął się i doznał obrażeń głowy. Mężczyzna zmarł po przetransportowaniu do szpitala. To pierwszy śmiertelny wypadek w Tatrach podczas tegorocznych wakacji. TOPR interweniował od 1 lipca już 34 razy.
- Zanim ratownicy dotarli do poszkodowanego, turystę reanimowali świadkowie wypadku. Potem akcję przejęli ratownicy TOPR - powiedział ratownik dyżurny TOPR Tomasz Wojciechowski.
Mężczyznę na pokładzie śmigłowca przetransportowano do szpitala w Zakopanem. Tam stwierdzono zgon. Ratownicy przypuszczają, że turysta mógł zasłabnąć podczas wycieczki.
Czekają w kolejkach do szczytów
Od 1 lipca ratownicy interweniowali już 34 razy. - Ta niedziela była najbardziej pracowita dla ratowników od początku wakacji - podkreślił Wojciechowski. Jak dodał, w niedzielę ratownicy interweniowali pięć razy, zwykle ich działania dotyczyły urazów kończyn.
Słoneczna i ciepła pogoda zachęca do górskich wędrówek. Jak powiedział Wojciechowski, na górskich szlakach jest tak dużo turystów, że miejscami tworzą się kolejki oczekujących na wejścia na szczyt.
Ładna pogoda, dobre warunki
W Tatrach panują bardzo dobre warunki do uprawiania turystyki. Tylko na niektórych trasach w wyższych partiach gór, w żlebach i miejscach zacienionych zalegają jeszcze płaty twardego śniegu.
Autor: js/mj / Źródło: PAP