Tegoroczne lato było najgorętszym sezonem od co najmniej 130 lat, czyli od momentu rozpoczęcia pomiarów - informuje NOAA. W Polsce temperatura również przekroczyła średnią wieloletnią. Naukowcy biją na alarm, że tak wysokie temperatury to skutek globalnego ocieplenia.
Astronomiczna jesień dopiero się rozpocznie. Dokładnie o 4.29 we wtorek 23 września. Jednak dla meteorologów jesień trwa od początku września, dlatego można już podsumowywać tegoroczne lato.
7 stopni temperatury
Eksperci z NOAA (pol. Amerykańska Narodowa Służba Oceaniczna i Meteorologiczna) opublikowali niedawno mapy, które przedstawiają odchylenia od średniej temperatury dla okresu od czerwca do sierpnia.
Zastosowali w nich 7-stopniową skalę. Ustalili, że temperatury przyporządkują w kategoriach: rekordowo zimno, znacznie chłodniej niż zazwyczaj, chłodniej niż zazwyczaj, temperatura w okolicach średniej wieloletniej, cieplej niż zazwyczaj, znacznie cieplej niż zazwyczaj, rekordowo ciepło.
Gdzie cieplej?
Jak się okazało latem na całej kuli ziemskiej temperatury przekroczyły średnie wartości. Czerwony kolor, oznaczający rekordowo wysokie temperatury (najwyższe od co najmniej 130 lat), pojawił się na kilku kontynentach.
Odnotowano go na zachodzie USA, w Kolumbii i w Wenezueli, w Algierii, w Mauretanii, w Mali, w Pakistanie i w Afganistanie, a także w Indiach i w Chinach. Rekordowo ciepłe były również wody Pacyfiku, Oceanu Indyjskiego, Atlantyku i Oceanu Arktycznego. W Polsce także temperatura była wyższa niż zazwyczaj.
A gdzie chłodniej?
Z kolei temperatury poniżej średniej lub w okolicach średniej zostały odnotowane na wschodzie USA, na Alasce, w północnej i centralnej części Azji, a także w części Australii.
Miejsc z temperaturą poniżej średniej było mniej niż tych, gdzie termometry wskazywały rekordowe wartości. Naukowcy przy tej okazji przypominają więc, że tak wysokie temperatury świadczą o globalnym ociepleniu. Dowodzą, że to realny problem, który dotyczy naszego pokolenia.
Autor: kt/aw / Źródło: NOAA