Metalowe zapory stawiane przed nadejściem fali kulminacyjnej uchroniły wiele miejscowości nad Dunajem, Łabą i Wełtawą przed zalaniem. Jednym z miast, które "suchą stopą" przeszły przez powódź jest austriackie Grein, które schowało się za aluminiowym płotem. Dunaj miał 15 metrów wysokości, do szczytu zabezpieczeń zabrakło zaledwie 4 cm.