10-latka ze wsi Gęś w gminie Wicko (woj. pomorskie) zaginęła w poniedziałek ok. godz. 19:00. Na poszukiwania ruszyło ponad 100 osób, w tym policjanci, strażacy i okoliczni mieszkańcy. Szczęśliwie dziewczynkę znaleziono po północy, 30 metrów od jej domu.
Jak poinformował st. asp. Daniel Pańczyszyn, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku, funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie od rodziców 10-latki przed godziną 21:00. - Powiadomili oni dyżurnego, że ich córka wyszła z domu i miała iść na plac zabaw. Tam ślad się urwał - powiedział. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. - Do akcji w trybie pilnym ściągnięto również policjantów z Lęborka i Łeby. W poszukiwaniach brało udział 60 policjantów oraz dwa psy tropiące. 10-latki szukali także strażacy oraz okoliczni mieszkańcy - łącznie ponad 100 osób - wyjaśnił Pańczyszyn.
Siedziała w krzakach koło domu
Szczęśliwie dziewczynkę odnaleziono 30 metrów od domu. - 10-latka leżała skulona w krzakach, była wyziębiona i wystraszona. Nie wiadomo, co tam robiła. Została przewieziona do szpitala w Lęborku - mówił rzecznik. Zwrócił także uwagę, iż miejsce, w którym znaleziono dziecko, było już wcześniej przeszukiwane przez policję. - Dziewczynka musiała więc krążyć po okolicy - ocenił.
Sprawa skierowana zostanie do sądu rodzinnego. - Porozmawiamy również z dzielnicowym, by dowiedzieć się, jaka sytuacja rodzinna panowała w domu dziewczynki i czy nie wpłynęła ona na jej zniknięcie - podkreślił Pańczyszyn.
Dziewczynka zaginęła we wsi Gęś:
Autor: dp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk