Gabriela Konarzewska, pracownica socjalna z Gdańska obejmie stanowisko dyrektora puckiego Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Poprzednia dyrektor została zwolniona dyscyplinarnie po śmierci dwojga dzieci w rodzinie zastępczej Anny i Wiesława C.
- Taka funkcja to duży obowiązek i ciężar, ale przede wszystkim ogromna odpowiedzialność. Na początku trzeba wyeliminować błędy, które nie tylko tutaj, ale nigdzie nie powinny mieć miejsca i wprowadzić zalecenia pokontrolne - zapowiada w rozmowie z tvn24.pl Gabriela Konarzewska, nowa dyrektor puckiego PCPR. - Sytuacja wymaga wyciszenia i spokoju, szczególnie dlatego, że teraz pomoc społeczna ma negatywny wizerunek - dodaje.
Nowa dyrektor, jak mówi, stawiać będzie przede wszystkim na współpracę między ośrodkami pomocy rodzinie i na pracę nad powrotem dzieci do rodzin biologicznych. Zależy jej, żeby odzyskać zaufanie społeczeństwa i rodzin zastępczych, które dobrze wykonują swoje obowiązki.
Starosta zadowolony
Z wyboru nowej dyrektor zadowolony jest także starosta pucki Wojciech Dettlaff.
- Podjęliśmy decyzję, że podejmiemy współpracę z panią Gabrielą Konarzewską przede wszystkim dlatego, że posiada duże, 18-letnie doświadczenie w pracy socjalnej. Przez kilka lat pełniła funkcje kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdańsku. Jest też związana z wydziałem opieki społecznej Urzędu Marszałkowskiego – wymienia.
- W poniedziałek przeprowadzimy pierwszą strategiczną dla dalszych działań rozmowę, a od 7 listopada nowa dyrektor zacznie pracę - dodaje starosta pucki.
Kontrola za kontrolą
Tymczasem w PCPR trwa druga kontrola wojewódzkich inspektorów, którzy w ośrodku pojawili się po tragicznej śmierci dwójki dzieci z rodziny zastępczej prowadzonej przez Annę i Wiesława C. Opiekunowie przyznali się do śmiertelnego pobicia dzieci, usłyszeli też zarzut znęcania się nad trzecim dzieckiem.
Pierwsza kontrola wskazała kilku pracowników, którzy mogli być odpowiedzialni za tę tragedię, m.in. koordynatorkę opiekunów zastępczych. Kontrolerzy dopatrzyli się też m.in. tego, że rodzina C. nie przeszła odpowiedniego szkolenia, wywiad środowiskowy jej dotyczący został przeprowadzony nieprawidłowo, a dom państwa C. nie spełniał warunków do przyjęcia pięciorga dzieci.
Obecnie urzędnicy wojewody sprawdzają wszystkie pozostałe rodziny zastępcze znajdujące się pod opieką ośrodka. Niewykluczone są kolejne zwolnienia w PCPR.
Śledztwo prokuratury
Pracę Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku w ostatnich kilku latach bada także prokuratura w Gdyni. Jak wyjaśnił szef prokuratury rejonowej Witold Niesiołowski, śledztwo jest prowadzone pod kątem art. 231 Kodeksu karnego, czyli ewentualnego przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych. Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara do 3 lat więzienia.
Autor: ws/par/k / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Jarosław Winiecki