Najczęstsze objawy to złe samopoczucie, gorączka i dolegliwości związane z górnymi drogami oddechowymi. Tylko w ostatnim tygodniu grudnia do lekarzy w całym województwie pomorskim zgłosiło się 22 tys. osób z podejrzeniem grypy. Za liczne infekcje odpowiada nietypowa, jak na zimę, pogoda.
- Gdyby były mrozy, to na pewno nie byłoby takich problemów, a tak mamy parę stopni na plusie, wprost idealne warunki do rozwoju wirusów. Do tego jest nam ciepło, rozpinamy kurtki i choroba atakuje - wyjaśnia Barbara Kawińska, dyrektor pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Oblężone przychodnie
Według danych Państwowej Inspekcji Sanitarnej, w samym Trójmieście w okresie między 23 a 31 grudnia 2012 r. z podejrzeniem grypy do lekarzy zgłosiło się ok. 6 tys. osób. Liczba ta od początku grudnia regularnie wzrastała. Jak tłumaczy Kawińska, w tych przypadkach nie można mówić o typowej grypie, raczej przeważają infekcje wirusowe z domieszką wirusa grypy.
- To prawda, jest dużo więcej chorych - wyjaśnia dr Andrzej Dopta z przychodni "Aksamitna" w Gdańsku. Jak dodaje, w ostatnich dniach nawet o 100 proc. wzrosła liczba pacjentów skarżących się na dolegliwości górnych dróg oddechowych.
- O 8.00 rano nie było już miejsca do żadnego lekarza ani do internisty ani do pediatry. Już tydzień przed świętami zaczęły sie tłumy - dodaje pani z recepcji w przychodni.
Nie ma epidemii
- Nie możemy mówić o epidemii - uspokaja Jerzy Karpiński, pomorski lekarz wojewódzki. - Zbieramy dane z wszystkich przychodzi, na razie nie przekroczono żadnych norm, ale zachorowań jest naprawdę dużo. Szczególnie dotyczy to osób starszych - tłumaczy.
Podaje, że nie odnotowano żadnych przypadków śmiertelnych w związku z wirusem.
"Wirusami lubimy się dzielić"
Jak radzić sobie z chorobą?
- Należy przede wszystkim ją wyleżeć i nie wychodzić z domu, bo narażamy na chorobę innych. Nie wolno chodzić do pracy, szkoły. Często myślimy, że jesteśmy niezastąpieni. Nie wiem, czemu, ale w tej sprawie jesteśmy wyjątkowo solidarni i chętnie obdarowujemy swoimi wirusami innych - tłumaczy Kawińska.
Autor: aja/ws/mz / Źródło: TVN Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock