Z funkcji ministerialnych odejdą: Jacek Rostowski (MF), Marcin Korolec (MŚ), Michał Boni (MAC), Krystyna Szumilas (MEN), Barbara Kudrycka (MNiSW) i Joanna Mucha (MS).
Zastąpią ich: Mateusz Szczurek, który będzie ministrem finansów, Maciej Grabowski - środowiska, Rafał Trzaskowski - administracji i cyfryzacji, Joanna Kluzik-Rostkowska - edukacji, Lena Kolarska-Bobińska - nauki i szkolnictwa wyższego, a Andrzej Biernat - sportu. Zmianą strukturalną w Radzie Ministrów jest powstanie nowego superresortu z połączenia dotychczasowych ministerstw: rozwoju regionalnego oraz transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Nowym ministerstwem kierować będzie Elżbieta Bieńkowska, dotychczas minister rozwoju regionalnego, która zostanie również wicepremierem.
"Będziemy budowali zespół bardzo energetyczny"
Szczurek, Grabowski, Kluzik-Rostkowska, Biernat i Bieńkowska zostaną zaprzysiężeni 27 listopada, Kolarska-Bobińska i Trzaskowski, którzy obecnie są europosłami PO, zaprzysiężeni zostaną 3 grudnia. Po raz pierwszy w nowym składzie rząd zbierze się w środę 4 grudnia. Premier Donald Tusk, informując o rekonstrukcji rządu, powiedział, że trudno mu było rozstać się z ministrami, którzy opuszczą rząd. Podkreślał, że "kluczem w rekonstrukcji jest potrzeba energii".
- Będziemy budowali zespół bardzo energetyczny, ponieważ potrzebujemy bardzo ostrego tempa - przekonywał szef rządu. Jest to - mówił premier - związane "z dwoma wielkimi potrzebami - po okresie niepewności w Polsce i Europie - potrzebą mocnego przyspieszenia, jeśli chodzi o wzrost i energetycznego działania, jeśli chodzi o zagospodarowanie środków europejskich".
Ministrowie przedstawiają swoje plany
Nowi ministrowie w krótkich prezentacjach powiedzieli o najważniejszych dla siebie kwestiach. Bieńkowska podkreśliła, że przed Polską stoi zadanie związane z wykorzystaniem pieniędzy unijnych z budżetu 2014-2020 i aby je wykonać potrzebne jest "jeszcze jeden ogromny krok infrastrukturalny i modernizacyjny".
Szczurek, dotąd m.in. główny ekonomista ING na Europę Środkową i Wschodnią, zadeklarował, że jako minister finansów postawi sobie za zadanie zapewnienie skoku rozwojowego polskiej gospodarce. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Grabowski ocenił, że bogactwa naturalne mogą być jeszcze mocniejszym bodźcem rozwoju kraju i priorytetem dla niego będzie przyspieszenie wydobycia gazu z łupków.
Trzaskowski zapowiedział zajęcie się kwestiami: dostępu do informacji publicznej, internetu, ochrony danych osobowych. (CZYTAJ WIĘCEJ) Kluzik-Rostkowska (dotychczasowa posłanka PO) zapowiedziała, że będzie kontynuowała przygotowanie szkół do przyjęcia 6-latków.
Kolarska-Bobińska podkreślała, że nauka jest wygraną budżetu europejskiego, ze względu na pozyskane środki, które trzeba teraz zacząć wydawać efektywnie i skutecznie wspólnie ze środowiskami naukowymi.
Biernat (obecnie poseł PO) podkreślił, że najważniejszy wydaje się wymiar społeczno-edukacyjny sportu. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Opozycja krytyczna. "To operacja wizerunkowa"
Opozycja skrytykowała zapowiedziane przez Tuska zmiany w rządzie. Według szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego rekonstrukcja ta nie ma większego znaczenia, a dużo ważniejszym tematem jest - jak mówił - "wielka korupcja". Chodzi o zatrzymanie przez CBA 18 osób, w tym wysokich urzędników podejrzewanych o korupcję.
Również politycy Solidarnej Polski uważają, że termin ogłoszenia zmian w rządzie nie jest przypadkowy, a zrobiono to po to, aby przykryć "największą aferę korupcyjną w historii III RP".
Szef SLD Leszek Miller jest rozczarowany rekonstrukcją rządu; określił ją jako "operację wizerunkową", w której nie chodzi o "poprawę jakości i stylu rządzenia".
Lider Twojego Ruchu Janusz Palikot uważa, że nowy gabinet Tuska nie odniesie sukcesu. Według niego "Tusk, podobnie jak trener polskiej reprezentacji, nie ma strategicznej oceny problemów i tego, co faktycznie powinien zrobić, a ogranicza się do zmiany zawodników".