Afera taśmowa

15 czerwca 2014

"Stonoga zjadła ośmiornicę". Kopacz "sprawia wrażenie nieprzewidywalnej"

- Jestem przekonany, że zawartość taśm jest narzędziem szantażu, dlatego ta sprawa musi być wyjaśniona do końca - tak Jarosław Gowin (Zjednoczona Prawica) mówił w "Kawie na ławę" o tzw. aferze podsłuchowej. Z kolei Ilona Antoniszyn-Klik (PSL) przekonywała, że najwyższy czas zamknąć sprawę nagrań, bo opóźnia pracę rządu. Jacek Protasiewicz (PO) stwierdził zaś, że rząd należało chronić rząd niepotrzebnym zamieszaniem medialnym, stąd decyzje Ewy Kopacz o dymisjach.

"Następcy odwołanych ministrów już są". Nazwiska poznamy w przyszłym tygodniu

- Nazwiska następców odwołanych ministrów premier Ewa Kopacz ogłosi w przyszłym tygodniu - poinformowała rzeczniczka szefowej rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Ewa Kopacz oświadczyła w środę, że dymisje złożyli ministrowie zdrowia, skarbu oraz sportu. Rezygnację z funkcji marszałka Sejmu złożył też Radosław Sikorski, z funkcji szefa doradców premiera odchodzi Jacek Rostowski, a z funkcji koordynatora służb specjalnych - Jacek Cichocki. Kopacz oświadczyła, że nie przyjmie sprawozdania prokuratora generalnego za 2014 r. Decyzja ma związek z publikacją w internecie materiałów ze śledztwa z tzw. afery podsłuchowej.

Posłowie ostro o wystąpieniu Seremeta. W czwartek głosowanie ws. komisji śledczej

- Zabrakło mi wypowiedzi prokuratora generalnego w kwestii najważniejszej, dotyczącej utraty zaufania do prokuratury - mówił po wystąpieniu Andrzeja Seremeta w Sejmie szef klubu PO Rafał Grupiński. W środę w południe prokurator generalny przedstawił informacje nt. ujawnienia akt ze śledztwa ws. tzw. afery podsłuchowej. Na czwartek zaplanowano w Sejmie głosowanie ws. powołania komisji śledczej w tej sprawie.

Debata w Sejmie. Seremet tłumaczy, Kempa atakuje: rząd powinien podać się do dymisji

- To, że akta w sprawie tzw. afery taśmowej zostały upublicznione, obciąża tych, którzy to uczynili, popełniając przestępstwo - mówił w środę w Sejmie prokurator generalny Andrzej Seremet. Zapewnił, że prokuratorzy zrobili to, co należało do ich obowiązków. - Państwo po 8 latach rządów Platformy jest w totalnym rozkładzie - ocenił natomiast Stanisław Piotrowicz (PiS).

Kto fotografował akta ujawnione przez S.? Śledczy: są materiały wskazujące, czyja to fotokopia

W kopiach akt śledztwa "podsłuchowego", które wyciekły do sieci, znajduje się poszlaka wskazująca, kto mógł wykonać zdjęcia tych dokumentów. To fragment pisma, na którym widać sygnaturę akt i fragmenty nazwisk, mogących być nazwiskami adwokatów reprezentujących głównego podejrzanego w aferze. - Zauważyliśmy ten dokument, będziemy to badać - potwierdza Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Były szef WSI o wycieku akt: nie próbujmy tego rozgrywać politycznie

- Brak przekonania, że będzie ktokolwiek ukarany powoduje, że tacy panowie jak pan Zbigniew S. nie czują się zagrożeni - powiedział we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 gen. Marek Dukaczewski. Były szef WSI skomentował w ten sposób upublicznienie akt śledztwa w sprawie nielegalnych podsłuchów.

Były premier: Polską rządzą służby specjalne

- Tę aferę zrobiły służby specjalne i dalej nią sterują – powiedział we wtorek w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat Kazimierz Marcinkiewicz. Pytany o upublicznienie akt z afery podsłuchowej, były premier ocenił, że "to się wszystko rozejdzie, bo my nie wyjaśniamy afer - są rozdmuchiwane i zamiatane przez służby specjalne".

"Zbigniew S. to specyficzna i dziwna osoba. Ktoś go użył"

Prawdopodobnie ktoś przekazał Zbigniewowi S. sfotografowane akta z afery podsłuchowej i użył go oraz jego względnej popularności w internecie, żeby rozpowszechnić te dokumenty - powiedział w "Jeden na jeden" Mariusz Kamiński, wiceszef PiS, były szef CBA. W jego opinii działania prokuratury ws. wycieku są "nieporadne i niepoważne".

Zbigniew S. nie może opuszczać kraju. Usłyszał zarzut

Zbigniew S. został zatrzymany we wtorek wieczorem w sprawie publicznego rozpowszechniania wiadomości ze śledztwa dotyczącego podsłuchów. Po kilkugodzinnym przesłuchaniu opuścił prokuraturę. Usłyszał zarzut bezprawnego upubliczniania informacji z postępowania przygotowawczego. Zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze: dozór policji i zakaz opuszczania kraju.

Co wiemy o aferze taśmowej?

Sprawę wycieku akt bada prokuratura, a my przypomnijmy sobie, co do tej pory wiadomo na temat afery podsłuchowej.

"Najważniejsze jest to, co jest na taśmach"

- Chciałabym dowiedzieć się od prokuratury, na jakim etapie są postępowania dotyczące tych wątków z afery taśmowej, np. prywatyzacji Ciechu, kwestii węgla, rozmowy Belki z Sienkiewiczem. To są najważniejsze elementy, to pokazuje, że stan państwa jest całkowicie rozsypany – mówiła w "Faktach po Faktach" Beata Kempa ze Zjednoczonej Prawicy.

Andrzej Seremet: nie może być tak, że Polską rządzi Stonoga i kelnerzy

- Twierdzę, że źle się stało, ale to nie jest kwestia zaniedbań ze strony prokuratury - tak w "Kropce nad i" prokurator generalny Andrzej Seremet skomentował upublicznienie akt ze śledztwa ws. afery podsłuchowej. Dodał, że wszelkie tropy wskazują na to, że dokumenty mogły udostępnić osoby, którym - zgodnie z prawem - prokuratura wcześniej je przekazała.

Minister sprawiedliwości: dopuszczono się czegoś, co jest niewybaczalne

Nie może być usprawiedliwienia dla łamania prawa. Dopuszczono się czegoś, co jest niewybaczalne - mówił w programie "Tak jest" w TVN24 minister sprawiedliwości Borys Budka, komentując upublicznienie akt z afery podsłuchowej. Andrzej Dera z Solidarnej Polski wskazał z kolei, że wyciek ujawnił słabość państwa.