Tak jak się spodziewano. Vancouver dzieło rozpalenia olimpijskiego znicza pozostawiło legendzie kanadyjskiego hokeja. Wayne Gretzky zakończył najdłuższą sztafetę świata i zapalił symbol igrzysk.
-Wayne Gretkzy zapalił znicz, który umiejscowiono przed stadionem BC Place, gdzie odbyła się ceremonia otwarcia.
Identyczny znicz zapłonął wewnątrz hali od ognia z pochodni innych byłych gwiazd kanadyjskiego sportu: panczenistki Catriony LeMay Doan, narciarki alpejskiej Nancy Greene i koszykarza Steve'a Nasha. W ostatnich metrach sztafety uczestniczył też poruszający się na wózku inwalidzkim Rick Hansen.
"Przyjaźń i szacunek"
Vancouver powitało reprezentantów 82 krajów, którzy przemaszerowali w defiladzie. Na stojąco powitano ekipę Gruzji, która dziś straciła swojego saneczkarza. Nodar Kumaritaszwili wypadł z toru i zginął.
- Tutaj możecie zjednoczyć się w pamięci z waszym kolegą i ponieść jego marzenia na swoich barkach - powiedział przewodniczący komitetu organizacyjnego, John Furlong, a chwilę później pamięć gruzińskiego saneczkarza uczczono minutą ciszy.
O pokojową rywalizację zaapelował przewodniczący MKOl Jacques Rogge. - Igrzyska olimpijskie to dziś więcej niż zawody sportowe. To wyścig o przyjaźń i szacunek. Bez względu na przynależność rasową i poglądy polityczne. Nasz świat wymaga dziś pokoju i tolerancji. Drodzy sportowcy te igrzyska są wasze - zakończył szef MKOl, otwierając razem z Gubernator Kanady Michaelle Jean 21. Zimowe Igrzyska Olimpijskie.
Rekordowa defilada
Wypełniony po brzegi 60-tysięczny stadion BC Place i miliony widzów przed telewizorami powitali rdzenni mieszkańcy kanadyjskich ziem.
Wcześniej flagę z klonowym liściem wnieśli policjanci z Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej, odegrano hymn gospodarzy i na środek stadionu chorążowie 82 reprezentacji wyprowadzili uczestników 21. Zimowych Igrzysk Olimpijskich.
Chorąży przeciwko fatum
Polską reprezentację z biało-czerwoną flagą w ręku wyprowadził panczenista Konrad Niedźwiedzki, który zapowiadał stawienie czoła "fatum chorążego". - Ten, kto wyprowadza reprezentację, to ma później problem z sukcesami? Ja w to nie wierzę - mówił wcześniej.
Defiladę zakończyli wychodzący na środek stadionu sportowcy gospodarzy. Prowadzonych przez łyżwiarkę figurową Clarę Hughes faworytów do zdobycia największej liczby medali powitały - co zrozumiałe - najgorętsze brawa.
Nie w Grecji, ale w Norwegii
Znicz zimowych igrzysk po raz pierwszy zapalono w 1952 roku w norweskim Oslo, ale ogień wzniecono nie tradycyjnie w antycznej Olimpii, lecz w norweskiej miejscowości Telemark. Dopiero od igrzysk w austriackim Innsbrucku 12 lat później ogień był wzniecany, podobnie jak przed igrzyskami letnimi, w Grecji.
ŚLEDŹ IGRZYSKA W TVN24.PL www.tvn24.pl/igrzyska
Źródło: tvn24.pl