Poniedziałek, 9 lutego Po egzekucji Polaka porwanego w Pakistanie trwa poszukiwanie odpowiedzialnych, również politycznie. - Co wynika z tego, że Andrzej Czuma wiedział o powiązaniach pakistańskich władz z talibami? Czy coś z tym zrobił? - pytał w "Magazynie 24 godziny" Zbigniew Wassermann. Janusz Zemke stwierdził natomiast, że wypowiedź ministra "na pewno dobrze nam nie zrobiła, bo przecież z Pakistanem chcemy współpracy jak najlepszej".
Posłowie w "Magazynie 24 godziny" odnieśli się do kontrowersyjnej wypowiedzi ministra sprawiedliwości, który powiedział o zabójstwie Polaka: - Przyczyną bezwładu władz Pakistańskich jest to, że bardzo wielu ludzi w tych władzach sprzyja tym bandytom.
Więcej wstrzemięźliwości
Przyczyną bezwładu władz Pakistańskich jest to, że bardzo wielu ludzi w tych władzach sprzyja tym bandytom. Nawet, jeśli o tych zależnościach się mówi, to Andrzej Czuma jako członek rządu nie powinien w taki sposób tego opisywać. Więcej swobody miałby jako zwykły parlamentarzysta, ale w rządzie powinien zachować większą wstrzemięźliwość. Janusz Zemke (SLD)
Zdaniem posła SLD Janusza Zemke, te słowa nie były potrzebne. - Nawet, jeśli o tych zależnościach się mówi, to Andrzej Czuma jako członek rządu nie powinien w taki sposób tego opisywać. Więcej swobody miałby jako zwykły parlamentarzysta, ale w rządzie powinien zachować większą wstrzemięźliwość - uważa były minister obrony narodowej. - Chcemy przecież z Pakistanem współpracować jak najlepiej - zaznacza Zemke.
Zgadza się z nim poseł Prawa i Sprawiedliwości, a w przeszłości minister koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann. Bardziej niż o konsekwencje w stosunkach z Pakistanem, Wassermann martwi się jednak o to, czy posiadając taką wiedzę rząd zrobił wszystko, żeby Polaka uratować. - Co z tego, że Andrzej Czuma posiadał tak dokładny opis relacji pomiędzy pakistańską władzą a terrorystami? Czy wykorzystał go, żeby Polaka uwolnić? - pytał poseł PiS. Jednocześnie zaznaczał: - Nikogo nie obwiniam, nie mam ku temu wiedzy. Ale w tej sytuacji, należy działania rządu skontrolować, sprawdzić, czy nic nie zostało zaniechane - uważa były minister. Wassermanna dziwi też to, że wielu posłów, choć nie ma wiedzy na temat działań rządu, stanowczo zapewnia, że ten zrobił wszystko, żeby tragedii zapobiec.
Dowiecie się w czwartek
Na pytania opozycji odpowiadał Sebastian Karpiniuk z Platformy Obywatelskiej. - Wszystko zostanie wyjaśnione na czwartkowym posiedzeniu sejmowej komisji służb specjalnych - mówił poseł PO i wyrażał nadzieję, że "komisja uzyska odpowiedzi na wszystkie pytania". Sam jednak, nie był w stanie powiedzieć, kto ze strony rządowej przed komisją stanie. - To jest sprawa drugorzędna - mówi Karpiniuk. Ale Zbigniew Wassermann jest zupełnie innego zdania. - Nie mam wątpliwości, że skoro premier wziął na swoje barki odpowiedzialność za służby specjalne, to właśnie on powinien odpowiadać na pytania komisji - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.