Wtorek, 2 marca Nie dostałem jeszcze żadnej odpowiedzi na mój list od premiera Donalda Tuska. Jedynie odpowiedź słyszałem od ministra Pawła Grasia, który stwierdza nieprawdę i nie może odróżnić czym jest odtajnienie i udostępnienie akt - mówił w "Rozmowie Rymanowskiego" Włodzimierz Olewnik, ojciec zamordowanego Krzysztofa. - Odpowiedź od premiera dotrze jeszcze w tym tygodniu - zapewnił minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.
Ja się zwracam o odtajnienie akt, których jest kilkanaście tomów - dodał Olewnik. Podkreślił, że z wiedzy jaką posiada wynika, że 99 proc. z nich można odtajnić. - Ten 1 proc. czy 2 może być do wglądu - mówił. Jak podkreślił, procedura ta jest bardzo ważna ze względu na to, że są tam dowody matactw oraz fabrykowania dokumentów. - Żeby to przejrzeć, ja muszę być w kancelarii tajnej. Oczywiście nie mogę wziąć żadnej notatki - argumentował.
"MSWiA" kryje ludzi
Włodzimierz Olewnik w liście skierowanym do szefa rządu, noszącym datę 13 lutego, protestował przeciwko nieodtajnieniu przez MSWiA materiałów operacyjnych policji na potrzeby śledztwa gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej w sprawie uprowadzenia i zabójstwa jego syna, Krzysztofa Olewnika.
Olewnik napisał m.in., że "MSWiA kryje ludzi", którzy zeznawali niezgodnie z prawdą w sprawie przekazania okupu i sporządzali nieprawdziwe dokumenty. - Tam, gdzie jest konieczność odtajnienia danych osobowych i dokumentów z tej operacji - MSWiA nie wydaje na to zgody. W mojej opinii tym samym ochrania się tych funkcjonariuszy, którzy być może są decydentami oraz wspólnie z bandytami przeprowadzają akcje przekazania okupu - napisał.
Obecny w studio minister sprawiedliwości zapewnił, że będzie odpowiedź od premiera. - Pan Olewnik i cała rodzina otrzymają odpowiedź na list w tym tygodniu - powiedział Kwiatkowski.
MSWiA zwróciło się do KGP o opinię ws. możliwości konfrontacji między Danutą Olewnik a policjantami, którzy obserwowali przekazanie okupu porywaczom brata kobiety. Resort dotychczas nie chciał ujawnić personaliów funkcjonariuszy, twierdząc, że to niezgodne z prawem.
- W liście tym znajdą się informacje, w jaki sposób, w jakim trybie te czynności będą możliwe do przeprowadzenia. Takie zapewnienie chciałbym złożyć po dzisiejszej rozmowie m.in. z ministrem MSWiA, że te czynności będą przeprowadzone - powiedział Kwiatkowski. Jak tłumaczył, odpowiedź wymagała zasięgnięcia wielu opinii i odnalezienie właściwej formuły prawnej, stąd zwłoka.
Wyniki DNA w następnym tygodniu
Zapewnił także, że wyniki badań DNA Krzysztofa Olewnika będą znane na początku przyszłego tygodnia. Trafią na początku bezpośrednio do rodziny zamordowanego Krzysztofa.
Ekshumację przeprowadzono na wniosek rodziny. W zeszłym tygodniu pełnomocnik rodziny mec. Ireneusz Wilk oświadczył, że na obecnym etapie postępowania oraz badań z zakresu medycyny sądowej nie pojawiły się okoliczności mogące poddawać w wątpliwość wcześniejsze ustalenia, dotyczące tożsamości szczątków Krzysztofa Olewnika.
Krzysztofa Olewnika porwano w październiku 2001 r. Miesiąc po odebraniu okupu przez porywaczy mężczyzna został zamordowany. Miejsce ukrycia jego zwłok wskazał Sławomir Kościuk, który pomagał Robertowi Pazikowi w uduszeniu ofiary. Ciało znaleziono w październiku 2006 r., w miejscowości Różan (Mazowieckie).