Czwartek, 26 listopada Negatywne oceny rządu w sondażach przeważają nad pozytywnymi a opozycja nie zostawia na gabinecie Donalda Tuska suchej nitki. - Premier ze współpracownikami gania z piłką po boisku, stocznie upadają, ludzie tracą pracę - mówi poseł Joachim Brudziński z PiS w programie "24 godziny" TVN24.
- Mija dwa lata rządów koalicji, jakie mamy owoce? - pyta Brudziński. - Rządzenie zużywa. W przeciwieństwie do kolegów z PiS-u, my w Platformie potrafimy się uderzyć w piersi - przekonuje Jarosław Gowin z PO. Jego zdaniem spadki w sondażach to pokłosie afer. Ale, jak podkreśla, poparcie dla Tuska jest nadal znacznie wyższe, niż miał jakikolwiek rządzący dwa lata premier.
Więcej wykonywać
Zdaniem posła SLD Bartosza Arłukowicza, pokutuje tu brak pokory. Podziwia on jednak premiera, za "umiejętność manipulowania opinią publiczną". - W tym jest na prawdę bardzo dobry.
Słowa krytyki padły też z ust członka koalicji, Eugeniusza Kłopotka z PSL. - Kiedy miałem oceniać półmetek naszych rządów, wówczas powiedziałem, że koalicji należy się plusik. Ale apelowałem do premiera, aby na kolejne dwa lata mniej obiecywać, więcej wykonywać.
Tajne służby w polityce
Problemy ma jednak nie tylko Platforma. W czwartek zarzuty ujawnienia tajnego raportu ws. incydentu gruzińskiego usłyszał były szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki. Nie przyznał się do winy, złożył jedynie krótkie oświadczenie. Grozi mu do trzech lat więzienia.
- Nie był zaprzyjaźniony ze słowem prawda - powiedział Arłukowicz. Po czym dodał: - Wojna dwóch pałaców, póki toczyła się o samolot, krzesełko w Brukseli, to przybierało ton kabaretowy. Tu mamy sytuację, że walka dwóch ważnych polityków doprowadziła do używania tajnych dokumentów tajnych służb.
Poseł Gowin także uważa, że sytuacja z wyciekiem tajnych materiałów pokazuje znacznie szerszy problem. - Kultura polityczna, a raczej jej brak, często sprawia, że my, politycy, robimy rzeczy niedopuszczalne z punktu widzenia racji stanu - mówi podkreślając, że materiały tajne mogą posłużyć obcemu wywiadowi.