Poniedziałek, 15 grudnia Ci wszyscy, którzy namawiali prezydenta do weta uważają, że "jakoś to będzie". Tak prezydenckie weto do pomostówek komentuje w "Magazynie 24 godziny" wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld. - Zrobiono z grupy pracowników zakładników. Na prezydencie nie można wymuszać decyzji - kontruje Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ "Solidarność".
– Nie mamy do czynienia z decyzją merytoryczną, tylko polityczną – uważa Szejnfeld. Dodał, że prezydent "uległ namowom związków zawodowych", a jego decyzja "wywołuje same szkody". – Jest to szkoda dla ćwierć miliona pracowników, które mogły przejść na emerytury pomostowe – argumentuje. Jak twierdzi Szejnfeld, decyzja Lecha Kaczyńskiego uderza przede wszystkim w te osoby, które w przyszłości będą chciały przejść na emeryturę, "a system będzie niewydolny".
Zrobiono z grupy pracowników zakładników
- Pan prezydent nie jest osobą, na której można coś wymuszać – uważa Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ "Solidarność". Według niego, zawetowanie ustawy o emeryturach pomostowych to dobry ruch prezydenta. - Zrobiono z pracowników zakładników. Pozostawiono pewnej grupie osób prawo do wcześniejszej emerytury, ale pozbawiono jej większej liczbie osób- argumentuje. Według niego, warto zacząć "merytoryczną rozmowę o całym systemie". – Budżet to system naczyń połączonych, dlatego trzeba położyć na stół także mundurówki i KRUS oraz rozpocząć debatę na temat racjonalizacji wydatków - stwierdził Śniadek.
Pomostówki zawetowane, ustawa wraca do Sejmu
Lech Kaczyński po wysłuchaniu ekspertów i związkowców w poniedziałek zawetował pomostówki. - Odmowa podpisania tej ustawy nie spowoduje, że w nowym roku nie będzie emerytur - stwierdził. Teraz ustawa ponownie trafi do Sejmu. Czy ten odrzuci weto, zależy od klubu Lewicy. Lewica jednak rozwiewa nadzieje PO na obalenie prezydenckiego weta do pomostówek. Grzegorz Napieralski ogłosił, że klub Lewicy będzie głosował za jego podtrzymaniem. - PO przygotowała niesprawiedliwą ustawę - argumentował szef SLD.