Inspektorzy sanepidu w Ostrowie Wielkopolskim przeprowadzili niezapowiedzianą kontrolę w jednym ze sklepów spożywczych po tym, jak otrzymali zgłoszenie o myszy siedzącej na pieczywie. Potwierdzili obecność gryzoni. Wydali decyzję o zamknięciu sklepu i zalecili przeprowadzenie deratyzacji.
We wtorek ostrowska stacja sanepidu została zawiadomiona o tym, że na pieczywie w sklepie jednej z sieci handlowych siedziała mysz.
- Kontrolę przeprowadziliśmy bez uprzedzenia właściciela. Tak się dzieje, gdy istnieje podejrzenie narażenia zdrowia i życia człowieka na niebezpieczeństwo oraz gdy mamy do czynienia z żywnością - powiedział Tadeusz Andrzej Biliński, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ostrowie Wielkopolskim. Jak dodał, kontrola została przeprowadzona we wtorek (11 lutego) i potwierdziła obecność gryzoni w sieciowym sklepie spożywczym. Myszy znalezione za regałami.
- Przebywanie gryzoni w takich miejscach, jak sklep z żywnością, jest niebezpieczne dla zdrowia ludzi. Myszy przenoszą salmonellę, tak zwany dur mysi. To powoduje u człowieka zatrucie pokarmowe, nieżyty żołądkowe, a nawet poważne schorzenia natury żołądkowo-jelitowej - wyjaśnił.
Decyzje po kontroli
- Nałożyłem mandat, zaleciłem zamknięcie marketu i przeprowadzenie skutecznej deratyzacji. Wcześniejsze nie odniosły żadnego skutku, skoro stwierdziliśmy obecność gryzoni. Musi też odbyć się proces sanityzacji, czyli czyszczenia i mycia - zaznaczył.
Kiedy sklep zostanie ponownie otwarty, tego na razie - jak powiedział dyrektor Biliński - nie wiadomo.
- Na pewno nie zostanie otwarty z dnia na dzień. To nie jest tak, że wystarczy jedna deratyzacja. To jest proces powtarzany - wyjaśnił i dodał, że po zakończeniu sprzątania sanepid ponownie musi przeprowadzić kontrolę.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock