O 129 kilometrów na godzinę za szybko jechał 28-letni kierowca w Kamieniu Małym (woj. lubuskie). Na przednim siedzeniu w aucie przewoził kilkuletniego chłopca. Samochód, którym się poruszał, nie był dopuszczony do ruchu, a kierowca nie posiadał prawa jazdy.
Policjanci z grupy Speed zatrzymali 28-latka, który na drodze z ograniczeniem do 50 kilometrów na godzinę pędził 179 kilometrów na godzinę. Do zatrzymania kierowcy doszło na drodze wojewódzkiej nr 132, łączącej Gorzów z przygranicznym Kostrzynem nad Odrą. 28-latek poruszał się fordem mustangiem. - Zbyt szybka jazda to niejedyne przewinienie kierującego. Nie ma on bowiem uprawnień do kierowania, auto nie jest dopuszczone do ruchu i ma pękniętą przednią szybę – poinformował w piątek Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp.
Kierowcą zajmie się sąd
Dodał, że biorąc pod uwagę te okoliczności, policjanci odstąpili od ukarania 28-latka mandatem i w jego sprawie skierują wniosek o ukaranie do sądu. Gorzowscy funkcjonariusze od początku tego roku zatrzymali 218 praw jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h. Dla porównania w całym zeszłym roku było ich 291. - Kierowcy mają zatem o czym myśleć, bo policjanci nie zamierzają pobłażać w sytuacjach rażącego naruszenia przepisów ruchu drogowego. Radzimy zdjąć nogę z gazu – podkreślił Jaroszewicz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Gorzów Wielkopolski